Wpis z mikrobloga

#rower #kiciochpyta

halo Miraski,
mam pytanie - mam dość stary rower clipper, taki typowy holenderski z koszyczkiem.
chciałabym go odrestaurować, wyczyścić ze rdzy, wymienić opony, przemalować i najlepiej zrobić, żeby tylni hamulec był w rączce - w tej chwili jest nożny i nie czuję się z tym za pewnie :/
da się ogarnąć te hamulce, czy szkoda kasy i zachodu i zbierać na inny rower?
  • 4
@hatterka: Masz hamulec z przodu w rączce? Jeśli tak to bym sobie nawet głowy nie zawracał tyłem. Większość siły hamowania przekłada się na przód - z tyłu warto mieć jakikolwiek hamulec, żeby nie przelecieć przez kierownicę, bądź nie postawić roweru bokiem. Nawet w samochodach często jest spotykane rozwiązanie bębny z tyłu (słabsze hamulce), tarcze z przodu. Zaleta tzw. torpedo z tyłu jest taka, że nawet w przypadku gorszej pogody (deszcz etecera)
@dlamniesiepodoba: @Ajtos: przekonałam się do tego hamulca, dzięki za rady - tego w torpero i tak prawie nie używam :)
rower ma ponad 20 lat i dzisiaj w serwisie pan stwierdził, że wszystkie części są nowiutkie wraz z klockami hamulcowymi - będę go przemalowywać i odnawiać :D
@hatterka: To teraz pobaw się torpedo - wbrew pozorom hamowanie nogami może sprawić sporo frajdy. Po pierwsze nie trzeba trzymać ręki na klamce - taka uwaga, tam gdzie dzielisz ruch z innymi uczestnikami drogi warto mieć te szybkie hamowanie pod ręką. Natomiast modulacja prędkości może być przyjemniejsza i dokładniejsza w przypadku użycia nóg - spróbuj podczas zjazdu z górek lub dojazdów do przejazdów rowerowych na skrzyżowaniu itd.

Można też torpedo szybko