Wpis z mikrobloga

@LibertyPrime: przecież to popularna praktyka, że w miarę bliskie komitety pomagają sobie w czasie kampanii, czy to przy podpisach czy ulotkach. Sam jak dawno temu rozdawałem ulotki wyborcze to wymieniłem się pakietem z gościem od innego kandydata.
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: Niby tak, tylko, że taki Gwiazdowski mówi, że jest alternatywą dla PiS-u i PO, a potem okazuje się, że PiS (bo Porozumienie to de facto "wolnościowa" przybudówka PiS-u) pomaga mu zbierać podpisy, w dodatku w ostatnich dniach rejestracji list, w akcie desperacji... Słabo to wygląda.
  • Odpowiedz
@plackojad: tak to już w partiach gdzie kilku gości z Warszawy uznało, że chcą się bawić w politykę. Struktury organizacyjne w całym kraju na czas wyborów to coś koniecznego. Tutaj są chyba najmniej wymagające wybory i nie dają rady, to co dopiero będzie na jesieni przy parlamentarnych.
  • Odpowiedz
Niby tak, tylko, że taki Gwiazdowski mówi, że jest alternatywą dla PiS-u i PO, a potem okazuje się, że PiS (bo Porozumienie to de facto "wolnościowa" przybudówka PiS-u)


@plackojad: PiS pomaga wlasnie dlatego ze PFP nie jest ich konkurencja. PIS im pomaga bo zabierze to glosy innym partiom, tak zeby ich wiecej nie weszlo powyzej 5%
  • Odpowiedz