Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
No cześć, #rozowypasek here, 25lvl.
#zwiazki, no bo co innego hehe.
Jestem z moim #niebieskipasek (30lvl) od prawie dwóch lat. Bardzo go kocham. Ja mieszkam z rodzicami, jakieś 20km od miasta, w którym on mieszka sam. Pracuję w jeszcze innym mieście, on pracuje tam gdzie mieszka. Nie widujemy się zbyt często, ale nie o tym.
Niebieski od jakiegoś czasu przebąkuje o znalezieniu pracy w odległej miejscowości (ok. 6h jazdy tlk), a ja do stycznia 2020 mam umowę w pracy, a ponad to studiuję zaocznie i planowana obrona licencjatu wypada jakoś w czerwcu 2020.
I teraz, wiem że jemu bardzo zależy na pracy w tym odległym mieście i wiem, że chce bym z nim tam pojechała. Jednak, ja nie wiem co zrobić. Z całego serca życzę mu by dostał tę pracę, bo to jego wymarzona, z drugiej strony nie wiem wtedy co z nami. Obecna praca mnie mega satysfakcjonuje i wiem, że beze mnie mogą sobie nie dać rady, a i studia bym chciała zakończyć. Cholernie boję się tak wszystko rzucić. Z drugiej strony nie wiem jakby to wyszło, jakby on przeprowadził sie już, a ja od lutego dopiero (dojazdy na ostatni semestr, myślę, ze jakoś ogarnę). Nie wiem też czy udałoby się go przekonać by przesunął to szukanie pracy na luty 2020, gdy już bym zakończyła umowę.
Mirki, Mirabelki, pomóżcie mi w tym...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 8
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: niech jedzie.
Nie jesteście małżenstwem, żeby od razu musieć we dwoje.
Ty dokończ swoje, wbrew pozorom ten rok szybko minie i będziecie potem mogli już żyć wspólnie. A może się dzięki temu związek umocni na dodatek, bo trzeba się będzie bardziej starać.
Gdyby to było na dluzej, gdyby nie było planow wspolnego życia -"sensu by to nie miało za bardzo. Ale tak? Na pewno dacie rade ;)
  • Odpowiedz
z drugiej strony nie wiem wtedy co z nami

Nie wiem też czy udałoby się go przekonać


@AnonimoweMirkoWyznania: Nie wiem, może go zapytaj? ¯\_(ツ)_/¯

Robisz jeden błąd. Stresujesz się na zapas "jak to będzie", tworzysz sobie różne scenariusze po swojemu, zamiast usiąść i ustalić jakieś wspólne scenariusze. A może on zupełnie pójdzie Ci na rękę i dostosuje się do Twoich planów? Jeśli dwie osoby naprawdę się kochają, to zawsze dojdą do
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie rzucaj wszystkiego dla faceta, serio.
Związki na odległość jak najbardziej mają prawo bytu, jeśli dwie osoby się kochają i są gotowe na kompromisy. Tak jak ktoś napisał - czas szybko zleci i tymczasowe problemy znikną.
Porozmawiajcie szczerze ze sobą i myślę, że uda wam się porozumieć tak, że żadna ze stron nie ucierpi.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: przenieś się na ten sam kierunek, tam gdzie on się chce przeprowadzić. Albo podobny. Co do pracy, to jeżeli nie pracujesz nad lekiem na raka albo zimną fuzją, to #!$%@? to i znajdź sobie inną. Powiesz mu, że spoko nawet bym związała z Tobą swoją przyszłość, ale nie wiem czy sobie w pracy poradzą beze mnie? Weź.
  • Odpowiedz