Wpis z mikrobloga

@OdcienSzarosci nie dostałem nic od rodziców. Mieszkałem w akademiku. Moi rodzice mają minimalną emeryturę wcześniej minimalną płacę. Nie mieli mi jak nic dać choćby nawet chciałi.

To kwestia tylko pracy, tylko pracy z głową
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kt13: Twoje myślenie zamyka się na sytuacji, w której wszystko jest wedle przepisów prawnych i legalnych działań, co by oznaczało, że żyłem w normalnym świecie. Sam fakt, że byłem w takim wieku, wskazuje że mój świat był zgoła inny, więc i działania odpowiednie.

Ale z takich normalnych rozwiązań jakie wpadają mi do głowy, ktoś mógłby mieć starsze rodzeństwo, które by robiło jako legalny front. Niestety nie miałem tego szczęścia.
Mieszkałem
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN: mieszkanie u starszego rodzeństwa to nie jest niezależność. Napisałam ci PW mając nadzieję, że odpiszesz, bo serio jestem ciekawa jak sobie poradziłeś sam w takim wieku, a twoja rodzina nie trafiła pod opiekę kuratora. Po protu wydaje mi się to niemożliwe
  • Odpowiedz
@kt13 Mieszkać można np. w internacie.
Nie wiem jak akurat dolOfWK6KN, ale np. w niektórych małych firmach budowlanych wszyscy mają gdzieś umowy, a taki sprawny i silny nastolatek może sie przydać do i sprzatania czy innych prostych czynności. Można też dorabiać robiąc fuchy w stylu naprawiania elektroniki czy handlu. Już nie mówiąc o tym, ile roboty można złapać na wsi.
  • Odpowiedz
@Jerry664: żeby mieszkać w internacie trzeba mieć zgody rodziców. Trochę nie wyobrażam sobie, że rodzice podpisują wszystkie zgody i papiery wysyłając dziecko do internatu i potem nie płacą za ten internat czynszu, ale ok może się tak zdarzyć. Biorąc pod uwagę koszty internatu dałoby radę drobnymi pracami się w nim utrzymać, why not? Ale chciałam wiedzieć jak to ugryzł @dolOfWK6KN. Bo później mógł też podać rodziców o alimenty,
  • Odpowiedz