Wpis z mikrobloga

@Greg36: Ale jemu rzeczywiście nic nie jest potrzebne. Wszystko gwarantuje mu partia. Ludzie zatrudnieni przez partię dowiozą go gdzie trzeba, zrobią zakupy, wypiorą spodnie, ugotują obiad, internet wydrukują i przyniosą na biurko... On pieniędzy i innych dóbr doczesnych rzeczywiście może się w tej sytuacji wyrzec.
Jakoś tak się składa, że większość dyktatorów kreowała swój wizerunek w taki sposób, że akcentowano ten rzekomy ascetyzm, skromne życie, brak zainteresowania przepychem i bogactwem. W