Aktywne Wpisy
Ksiega_dusz +11
Kobieta wymusza na mnie bym z nią chodził spać o 23:00, ale ja z kolei jako programista jestem przyzwyczajony siedzieć tak sobie do 00:30 w nocy. Mam pracę zdalną i wstaję sobie o 8:30. Wczoraj miałem akcje że musiałem się z nią położyć spać, gdy usnęła to wymknąłem się z pokoju xD No i siedzę sobie, a ta mi wlazła jak macocha do pokoju z ryjem czemu nie śpię. C-----o się z
Sl_w_k_1 +64
Goście przylecieli z Indii na zawody łazików marsjańskich w #krakow
Niestety nie udało im się wystartować.
W sensie uruchomić maszyny.
Stałem koło nich z półgodziny.
I powiem wam że jak na gości którzy musieli przylecieć z drugiego końca świata zachowywali się bardzo spokojnie.
Niestety nie udało im się wystartować.
W sensie uruchomić maszyny.
Stałem koło nich z półgodziny.
I powiem wam że jak na gości którzy musieli przylecieć z drugiego końca świata zachowywali się bardzo spokojnie.
Moje odczucia po gali. Byłem wczoraj w Łodzi, siedzieliśmy pod samą sceną obok tej ścieżki, którędy potem wychodzili zawodnicy po walce. Pierwszy raz byłem na gali KSW i serio jestem zażenowany poziomem januszostwa publiczności. Zero jakiegokolwiek szacunku do zawodników. Gwizdanie po wygranej kogoś z zagranicy, Parke podczas mowy był tak zagłuszony że nie było słychać nawet jednego słowa. Tak samo przeciwnik Janikowskiego. Jak schodzili to byli wygwizdywani i nikt nie podchodził natomiast jak schodzili przegrani Polacy to wszyscy im po drodze na stojąco klaskali. Drugie żenujące zachowanie to hieny i pseudofani którzy rzucali się z selfiakami na schodzących zawodników i gdyby nie ochrona to najchętniej by wskoczyli Pudzianowi czy Janikowskiemu na barana. Nikt nie pomyślał że go coś boli i musi iść do szatni szybko xD Nie wiem jak to było pokazane w PPV ale po Pudzianie wyszło 60% widowni, na Narkunie były puste trybuny. W ostatniej rundzie ktoś z widowni krzyczał "Narkun ty cieniasie". Na ogłoszenie wyników ostatniej walki i wywiadzie z Borkiem było może już z 50 osób na hali... Fajnie kibice sportu xD Na plus postacie takie jak Burneika czy Akop którzy chętnie robili sobie fotki z kibicami i przybijali piątki (Burneika przybija śledzie miękkie jak poduszki). Gwiazdor Mamed jak wychodził ze swojej loży to przebiegał (dosłownie biegł sprintem) przez korytarze by go nikt nie zaczepił xD Martin Lewandowski nie widział chyba żadnej walki, co chwilę chodził tylko w towarzystwie 5 goryli i gdzieś telefonował. Duży plus dla organizatorów za to że jak ktoś w pierwszych rzędach na widowni wstawał to podchodzili do niego ochroniarze i kazali usiąść by nie zasłaniał widzom z tyłu.
ja kiedyś sprzątałem scene po ksw w warszawie i muszę przyznać że nie było nawet tragedii (zwłaszcza pod kątem śmieci)