Wpis z mikrobloga

Przegrywowy pamiętnik

DZIEŃ 53 (23.03.2019)

Kryzys twórczy znowu. Trochę jakby człowiek wpadał ze skrajności w skrajność. Albo jest bezproduktywnym przegrywem, albo próbuje robić wszystko i to jak najszybciej. To też jest niebezpieczne, łatwo może zamienić się w szkodliwą formę eskapizmu. Znieczula, odciąga myśli od problemów. Tak też nie jest dobrze. No nic, uczyć się na błędach.

PODSUMOWANIE DNIA

1. Kanji powtórzone do 250, jeszcze pięćdziesiąt i nadrobię to co już miałem. Jutro powinienem dać radę, będę mógł ruszyć dalej, tym razem z większym rozmysłem.

2. Kolejny wpis odnoście C++, trochę mnie kosztował, bo zrobiłem głupi błąd i uruchomiło mnie to nerwicowo.

3. Naszło mnie na drobne porządki. Wspominałem jakiś czas temu, że wysprzątałem stolik, który mam na różne potrzebne rzeczy. No to dwa dni później znowu był na nim syf. Tym razem postaram się utrzymać ład dłużej. Zająłem się laptopem i ogólnie okolicami, czyściej jest, miejsca więcej, od razu przyjemniej.

4. Popkulturka

Hyperdimension Neptunia (PC)(COMP)(DROP)

Miałem ochotę na japońskiego erpega, ale poszukam chyba jednak dalej. To moje podejście drugie do gry i drugi raz się odbiłem. Jest ładna i momentami zabawna, ale we wszystkich aspektach mocno toporna. Przy czym sama mechanika modyfikowania elementów rozgrywki jest ciekawa. Na razie odkładam, zobaczymy czy wrócę. Plus jest taki, że gra dała mi okazję do zmierzenia się z dość silnym natręctwem i wygrałem.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #nerwicowypamietnik