Aktywne Wpisy
restofme +193
Napisałem ten komentarz pod znaleziskiem 44-latek spędził niemal dobę na SOR-ze. Był po udarze i trafił na laryngologię.
Ktoś zasugerował że dobrze go tu wrzucić.
To ja coś z życia. Historia taka jak tu. Udar SOR itp. Długo będzie ale mam nadzieję że coś wniosę.
Jak się ogarnąłem to przez moment pisałem coś na Mirko
Chce Wam opowiedzieć swoją historię trochę terapeutycznie a trochę Wam ku przestrodze.
Nie chce pisać o szpitalach,
Ktoś zasugerował że dobrze go tu wrzucić.
To ja coś z życia. Historia taka jak tu. Udar SOR itp. Długo będzie ale mam nadzieję że coś wniosę.
Jak się ogarnąłem to przez moment pisałem coś na Mirko
Chce Wam opowiedzieć swoją historię trochę terapeutycznie a trochę Wam ku przestrodze.
Nie chce pisać o szpitalach,
Mam poważny problem i nie mogę przez to spać
Skoro większość kobiet nie ma tego mitycznego punktu G i samo wejście bolca nic nie znaczy, to po co tyle kobiet uprawia przygodny seks?
Przecież najlepiej chyba mieć coś z tego aktu a randomowy koleś na imprezie będzie miał wywalone w księżniczkę i najlepiej mieć stałego partnera który będzie o to dbał i znał nasze ciało. O co więc chodzi z tym, że
Skoro większość kobiet nie ma tego mitycznego punktu G i samo wejście bolca nic nie znaczy, to po co tyle kobiet uprawia przygodny seks?
Przecież najlepiej chyba mieć coś z tego aktu a randomowy koleś na imprezie będzie miał wywalone w księżniczkę i najlepiej mieć stałego partnera który będzie o to dbał i znał nasze ciało. O co więc chodzi z tym, że
Chcę ustawić deamona aria2 w dockerze na raspberry pi.
/mnt/xyz/.config/aria2loc/aria2.conf: https://pastebin.com/0xBY6YRF
Dockerfile: https://pastebin.com/sxMX01Kp
init.sh: https://pastebin.com/pEGT3m6B
Buduję poleceniem:
docker build -t aria2:aria2 --force-rm .
A odpalam:
docker run -d \
-p6800:6800 \
-u=1005:1005 \
-v /mnt/xyz/Pobrane/:/Pobrane \
-v /mnt/xyz/.config/aria2_loc:/config \
-v /etc/ssl/certs/ca-certificates.crt:/config/cert.crt \
aria2:aria2
Użytkownik 1005:1005 ma pełne uprawnienia do /mnt/xyz.
W logach mam "Starting aria2c" i koniec. Czyli init.sh się wykonuje, ale wywala na poleceniu uruchamiania aria2c. Nie wiem co dalej robić ¯\_(ツ)_/¯
#docker #programowanie
docker exec -it aria2:aria2 bash
nie przechodzi bo nie jest uruchomiony. Aż tak się wywala.@Zamaskowany_Kotek: skad wiesz ze wywala jak uruchamiasz w trybie detached? usun
-d
i zobacz co wywala w logachStarting aria2c
. Po uruchomieniu bez -d wyskakujeStarting aria2c
i zamiast wisieć czekając na CTLR+C czy co tam to po prostu się zamyka.@Init0: kontener jest w stanie stop. Nie da się z nim połączyć.
/usr/bin/aria2c --conf-path=/config/aria2.conf
czyli skrypt powinien "zawisnąć" na tym poleceniu. Odpalam run. Potem start. Dalej status stop a w loguStarting aria2c
Exiting aria2
Starting aria2c
Exiting aria2
Czyli to coś z tym aria jest. Próbowałam już robić przekierowanie do wyjścia zobaczyć czy jakieś errory wali, ale dupa :<
--log=-
zeby przekierowac logi na stdout/usr/bin/aria2c --conf-path=/config/aria2.conf --log=-
? Jeśli tak to dalej nic. Sprawdzałam jeszcze inne bazy i to samo.Starting aria2c
03/19 01:32:26 [WARN] Unknown option: bt-force-encryption=true
Exiting aria2
Po wywaleniu tej linijki która nie powinna i tak krzaczyć dalej nic.
--entrypoint=sh -it
do docker run I zdebuguj wewnatrz kontenera@tenji: masz wirtualnego kotkowego huga ᶘᵒᴥᵒᶅ. Teraz przynajmniej wiem o co chodzi.
03/19 19:52:30 [ERROR] IPv4 RPC: failed to bind TCP port 6800
Exception: [SocketCore.cc:312] errorCode=1 Failed to bind a socket, cause: Address in use
03/19 19:52:30 [ERROR] IPv6 RPC: failed to bind TCP port 6800
Exception: [SocketCore.cc:312] errorCode=1 Failed to bind a socket,