Wpis z mikrobloga

@frankhorrigan: Ja podobnie, choć pracowałem czasami jednorazowo. Ja omijam pracę póki mogę bo mam pogardę do społeczeństwa i nigdy nie miałem młodości - więc nagle "dorosły" też nie będę. Społeczeństwo mi #!$%@? dało to ja im tyle samo dam z powrotem. Wśród życiowych aspiracji nie wkładam prawie żadnej wartości w zarabianie kupę kasy bo nie da mi tego, czego chcę.
  • Odpowiedz
@frankhorrigan: Więc skończysz jako żul albo się zabijesz. Rodzice wiecznie żyć nie będą i prędzej czy później skończy się garnkowanie im szybciej zaczniesz tym lepiej dla Ciebie, w końcu lepiej mieć jakiś dochód i mieć kasę dla siebie niż te 8 godzin wykopkowania codziennie dodatkowo.
  • Odpowiedz
@frankhorrigan: Przelecą niezależnie czy będziesz je obchodził czy nie, jak nie masz nic do stracenia to tym bardziej możesz zacząć pracować bo co ci szkodzi. Jak już chcesz kończyć to jak będziesz pracować to będzie Cię stać na klamkę, a lepiej chyba zakończyć przegryw pociągnięciem za spust niż wisieć na linie cały obesrany i wyglądający jak gówno.
  • Odpowiedz
@frankhorrigan: Sądząc po przypadkach z przeżyciem próby samobójczej ze skoku z wysokości czy potrącenia przez pociąg zawsze jest możliwość skończenia inaczej. A dodatkowo jeszcze zrzucanie wszystkiego na ludzi którzy muszą posprzątać po tym to też nie jest za dobre. Zresztą jak nie porobisz to się nie przekonasz jak to jest, ja kiedyś nie lubiłem hamburgerów ale jak spróbowałem to mi posmakowały ostatecznie.
  • Odpowiedz