Aktywne Wpisy
Ninvvia +23
Hej ʕ•ᴥ•ʔ
Sporo lurkuje wykop, ale dopiero od niedawna założyłam tutaj konto. Oprócz przeglądania mirko zajmuję się także innymi rzeczami, jak na przykład sprzedażą ubrań na vinted, tutaj kilka przykładów.
#rozowypasek #vinted i trochę #pokazmorde
Sporo lurkuje wykop, ale dopiero od niedawna założyłam tutaj konto. Oprócz przeglądania mirko zajmuję się także innymi rzeczami, jak na przykład sprzedażą ubrań na vinted, tutaj kilka przykładów.
#rozowypasek #vinted i trochę #pokazmorde
Van-der-Ledre +188
Wiecie dlaczego Chiny czy jakikolwiek inny tego typu kraj nigdy nie obali Ameryki jako globalnego mocarstwa? Można by tu dużo mówić o armii, o systemie ekonomicznym, nawet o polityce. Ale zapomina się o jednym. To Zachód, a zwłaszcza Ameryka sprzedała swoją wizję światu, wizję społeczeństwa, systemu, kultury. Amerykańskie filmy, muzyka, gwiazdy, show, cała otoczka związana z giełdą i centrum światowych finansów. To wszystko opiera się na cienkim balansie zaufania, z którego zachód
Satoshi Kon jako mangaka? Opus – Recenzja
Wydawało mi się, że dobrze znam twórczość Satoshiego Kona. Jego filmografię, na czele z "Papriką" i "Perfect Blue", przerobiłam przecież dosyć dokładnie. Nie sądziłam więc, że ten twórca może mnie jeszcze czymś zaskoczyć - tym bardziej że od paru lat nie ma go już wśród żywych. Myliłam się: okazuje się, że Kon zostawił po sobie także "Opus", niezwykłą mangę, której zakończenie ujawniono dopiero po jego śmierci.
"Opus" opowiada historię Chikary, tokijskiego rysownika, który pewnej nocy zostaje wciągnięty do własnego komiksu. Tam orientuje się, że jeden z bohaterów jego dzieła postanowił drastycznie zmienić scenariusz, narażając tym samym całe uniwersum na poważne niebezpieczeństwo. Żeby ratować świat swojego komiksu (i własną karierę), Chikara będzie musiał się sporo napracować. A nie jest on bynajmniej materiałem na herosa...
W ten sposób zaczyna się ta pokręcona opowieść, w której świat mangaki i wykreowanych przez niego postaci wzajemnie się przenikają, a bogata wyobraźnia i pomysłowość autora zaskakują czytelnika na każdym kroku. Czy warto się wybrać w tę szaloną podróż po kilkuwarstwowej fikcji? Jak sprawdza się Kon w roli mangaki? I co wyjątkowego kryje się w ostatnim rozdziale mangi, na który trzeba było tak długo czekać? Tego wszystkiego dowiecie się z naszej recenzji!