Wpis z mikrobloga

Po 16 latach wróciłem do Neverwinter Nights i przeszedłem podstawową kampanię jednym tchem. Po prostu miło się grało i nie trzeba było wcale milion dialogów, alternatywnych opcji rozwiązań questa czy olania systemu walki niczym w jakichś ejdż dekadensach i innych, by poczuć klimat Zapomnianych Krain. Baldur's Gate'a czy Planescape Tormenta nie byłem w stanie przejść drugi raz po latach. Zbyt szybko nudziło albo irytowało. Dlatego też uważam, że Neverwinter Nights jest tak naprawdę cRPG wszechczasów i zaraz sobie przejdę SoTu, HoTu a może zainstaluję dwójeczkę (ʘʘ)
#neverwinternights #crpg
m.....i - Po 16 latach wróciłem do Neverwinter Nights i przeszedłem podstawową kampan...

źródło: comment_8WBeW8CXyxr54gNrtN1TaDZ1pBE55XnV.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
@madry_i_mieciutki: a u mnie odwrotnie, po katowaniu wszystkich rpgow na ifinity engine czekalem w tamtych czasach na premiere neverwinter myslac ze bedzie to baldur nowej generacji a ledwo wylazlem z tego pierwszego miasta i jakos gra mnie #!$%@? znudzila, na dodatek te 3d wygladalo strasznie biednie. na plus to pamietam ze troche bawilem sie edytorem, to bylo cos nowego w tamtych czasach.
  • Odpowiedz
@madry_i_mieciutki: nigdy nie dotarłem dalej niż do drugiego aktu. Pierwszy był bieganiną po dzielnicach, żeby... tam coś uciekło, prawda? Trzeba było te rzeczy pozabijać? A potem, w drugim akcie, zamiast po dzielnicach, biegamliśmy po okolicznych polach i wsiach, z dokładnie tak samo nędzną wymówką: żeby iść dalej, trzeba iść tu i tam, i coś zrobić. Kiedy zobaczyłem, że to powtórka z pierwszego aktu, rzuciłem wszystko w cholerę.
Co dokładnie ci
  • Odpowiedz
@hekktik: @t3m4: NWN miało niesamowicie słabe dwa pierwsze akty, po prostu nuda, samouczek, bieganie po miescie, bieganie po polach, ale potem się odbija, fabuła się komplikuje, lokacje zaczynają być ładne i ciekawe, są plot twisty, piękne krainy, a końcowka jest bardzo smutna z tego co pamiętam. Jeden z dodatków, ten na pustyni też ma świetny klimat.
  • Odpowiedz
@Melcma: calkiem mozliwe, nie neguje, ale jakos odbilem sie i od 1 i od 2, pozniej kotor mnie nie ruszyl bo scfi jakos mnie nie jara, dalej juz wiadomo co bylo - mass efekty, jade empire nawet nie tknalem, szumnie zapowiadany dragon age ktorego jedynka byla calkiem fajna (szczegolnie jak sie gralo z widokiem ala baldur) ale mimo ze pogralem x godzin to jakos odstawilem i nie wrocilem, 2 to
  • Odpowiedz
@hekktik: ja też nie mogę się zmusić do classic rpg, mam pillarsy, torments numetera, tyranny i nudzi mi się po godzinie, za dużo się kiedyś w to nagrałem, a te nowe produkcje są mdłe

Za to Monster Hunter, Sously były super, teraz ogrywam wszystkie Final Fantasy
  • Odpowiedz
@Melcma: no mam podobnie a wychowalem sie na bg1/2, falloutach 1/2, icwd i tormencie.

i w sumie chcialbym przelezc pillarsy 1/2, numenere i tyranny bo nic innego nie daje takiego feelingu ale jakos nie moge do tego usiasc w ogole, albo moje gusta juz sie zmienily i tylko nostalgiczny feeling do tego mnie ciagnie albo nie wiem, moze jakbym mial 2 miesiace wakacji to bym #!$%@? teraz w takie rpgi
  • Odpowiedz