Wpis z mikrobloga

#truestory #patolgiazewsi #emigracja

Bylem swiadkiem sytuacji na lokalnym polskim lotnisku, w ktorej kobieta na kontroli biletow przed kontrola bezpieczenstwa odmowila wstepu dwom typom przede mna, ktorzy byli widocznie #!$%@?, jeden wrecz sie slanial. Wyslala ich do kierownika zmiany, pol godziny przed odlotem. Zeby tego bylo malo, za mna trafil sie kolejny, tylko ten zaczal sie wyklocac i robil sie coraz bardziej agresywny wobec tej pracownicy. Januszerka przede mna zaczela komentowac sytuacje, ku mojemu srogiemu zdziwieniu, BRONIAC sebka, uznajac ze nie maja co robic, to nie ich sprawa, ze nudzi im sie, #!$%@? sie caly dzien i stad sie czepiaja ( _) Wylaczylem sie pelen zwatpienia i zdziwienia. Nagle slysze kwik, darcie ryjow i przeklenstwa. To janusze z grazynami w kolejce dra mordy 'e! EEE! EEEEEeeeeEEE! zostawcie go #!$%@?! co wy robicie! zostaw go! was tylko nagrac i do BBC (!!!!?!?!?!) was wyslac! Dlaczego go szarpiecie! (straznik graniczny wywinal mu ramie i zaczal odprowadzac, bo po kilku minutach klotni i argumentacji typu 'jak z anglii lecialem to tez bylem pijany i bylo OK' gosc dalej sie stawial) Babka zdumiona podziekowala januszerce, ze nie byli tacy hop do przodu kiedy sebek startowal do kobiety z agresja, a na ich teksty o tym, ze to nie sprawa kontrolerow i ze im wcale nie przeszkadzalby pijany wspolpasazer, kobieta zrezygnowala powiedziala 'dobrze, niech juz panstwo leca do tej Anglii'. #!$%@? ()

juz kiedys lecialem z takim slaniajacym sie osobnikiem z bluza zdradzajaca klopoty od pierwszych minut 'caly nasz huliganski trud dla ciebie kochana ojczyzno'. typ chyba jaral w kiblu, potem odlecial totalnie, obsluga go dobudzic nie mogla, jak wyladowalismy to stal (zataczal sie, ledwie utrzymujac sie na nogach z nieciekawym wyrazem ryja) dokladnie nade mna i juz widzialem tego belta lecacego na moj leb () oczywiscie po ladowaniu czekalismy dobre 10 minut na komitet powitalny spiacego krolewicza, potem musieli wszyscy wypieprpapierzac przez przednie drzwi, bo tylne zarezerwowano dla naszego dzielnego huligana, ktorego odbierala straz graniczna. i tak to sie wlasnie w najlepszym wypadku konczy wpuszczanie #!$%@? pasazerow do samolotu. no ale jak widac, sa tacy ktorym to nic a nic nie przeszkadza. ()
  • 2