Wpis z mikrobloga

Precel Kontra MMORPG

Margonem - Sesja 3
4h (+1h45m) Wojownik poziom 20 (+1)

Na trakcie usłyszałem o pobliskim mieście o nazwie Torneg. Ruszyłem tam niezwłocznie, bo to jednak cywilizacja, miła odmiana od leśnych ostępów. Lekko się rozczarowałem, bo okazało się, że to taka większa wioska, ale nie narzekam, mogłem nieco odpocząć i z ludźmi pogadać. Przy czym widać, że cywilizowane życie ludziom na mózg pada, bo problemy to mają jakieś z kosmosu. Jedna podstarzała feministka kazała mi krowę doić, a jakaś rozwydrzona paniusia się na mnie wydarła, niechybnie za to, że nie jestem zbyt przystojny. Może i dobrze, bo jej chłopak, oczywiście chad, sam miał jej dość i zwiał w głuszę. Tu mnie gra mile zaskoczyła bo mogłem wybrać czy ich pogodzić, czy też nie. Zdecydowałem się na wariant pierwszy, niech cierpią razem, bo oboje z charakterów to takie buce raczej.

W Torneg spotkałem przedstawiciela jakiegoś Zakonu Wielkiego Rozpierdzielu, czy jakoś tak i zaoferował mi, że może mnie teleportować między miastami, ale nie za nic. Albo za kupę kasy, albo za przysługę. To sobie myślę, nie takie przysługi mam za sobą, co mi szkodzi. Okazało się, że jak wspomniany mag łaził po lesie to napotkał jakiegoś kota epickiego gadającego, który nie dość, że go pogonił to jeszcze zbluzgał soczyście, no wstyd jak cholera, więc gość zemsty spragniony. Poszedłem na miejsce, ale okazało się, że ów kitku to całkiem spoko gość, siedzi sobie z ziomkami w lesie, cziluje się, nikomu nie wadzi, pogadałem z nim i odpuściłem, trzeba mieć jakąś moralność jednak. Walić teleportacje, uzbieram kasę i zapłacę.

Poza tym trochę powłóczyłem się po okolicy, nasłuchałem się plotek o tym, że te tereny jakieś wampiry terroryzują, może przyda się na przyszłość. Trochę historii liznąłem, okolice Torneg podobno niziołki zamieszkiwały, ale przy okazji jakiegoś konfliktu zostały wypędzone, prześladowania rasowe niechybnie. Poczułem się nieco jakbym Wiedźmina czytał. Odpocząłem, najadłem się, następnym razem mogę wrócić do walki z pancernikami, tygrysami, jeżami i innym tałatajstwem, które pewnie pragnie w życiu tylko świętego spokoju.

Zdjęcie wklejam z rynku Torneg, zachłyśnijcie się cywilizowanym światem, jako i ja się zachłysnąłem. W lewym, górnym rogu, ta blondyna, to ta pierdzielnięta paniusia od chada, nie gadajcie z nią, nie warto. Też w końcu mam jakieś ciuchy i nie muszę ludzi swą nagością stresować.

#przegryw #gry #mmorpg #gownowpis #precelkontrammorpg
mrocznyprecel - Precel Kontra MMORPG

Margonem - Sesja 3
4h (+1h45m) Wojownik pozi...

źródło: comment_O971DrRvOY45IzHf4xYX2p6iag5hu655.jpg

Pobierz
  • 15
@Mystizer: Gram na Aldous, na razie tak z 10 pierwszych lokacji, widuję graczy dość często. Jasne, nie są to tłumy, ale co chwilę ktoś tam przebiega. Też jak rozmawiam z nimi to w dużej mierze początkujący, także nie ma źle.
@Mystizer: Też mi sie tak wydaje. Pamiętam, że jak dawno temu podglądałem znajomego jak grał to faktycznie było dużo graczy. Przy czym nie narzekam, bo jest dość sielankowo i przytulnie i racji braku tłumów gracze sobie nawet pomagają.