Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zastanawia mnie, skoro praktycznie nikt nie zagaduje do kobiet, kobiety ponoc tez nie zagaduja, to skad tyle par na ulicy i w ogole wszedzie? Nawet informatycy po typowo meskich studiach sa w zwiazkach. Wg moich badan powinno byc tak jak w moim przypadku, tj. brak dziewczyny. Zyje calkiem normalnie, tak jak inni. Gdzie jest ta roznica? #zwiazki #przemysleniazdupy

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 18
  • Odpowiedz
Nawet informatycy po typowo meskich studiach sa w zwiazkach


@AnonimoweMirkoWyznania: znajomi znajomych, znajomi poza studiami (kursy tańca, kółka zainteresowań) i ich znajomi, znajomi rodziny (ile to par jest na zasadzie "najlepszy kumpel z moją siostrą" itp) - możliwości jest mnóstwo, a każda otwiera dosłownie nowa gałąź nowych ludzi, gdzie można kogoś poznać ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@ksndr: a co jest złego w zagadywaniu całkiem obcych osob? czy gdybys jechała w pociągu i zagadałby do ciebie jakiś chłopak i chciał wymienic sie kontaktami to by ci to przeszkadzało?
  • Odpowiedz
  • 1
@Przekopowiec Raczej tak. Nie dlatego, że księżniczkuję czy że zakładam wszystko co najgorsze, wiadomo, że nie byłabym do takiej osoby negatywnie nastawiona, bo każdy ma swoje sposoby na podryw czy poznawanie ludzi. Po prostu mnie osobiście to nie przekonuje, bo co ja wiem o takiej osobie? Facet do mnie zagaduje tylko dlatego, że zwrócił uwagę na mój wygląd, tak samo moja reakcja też byłaby pewnie pokierowana jego wyglądem. Gdyby chodziło o jakiegoś
  • Odpowiedz
@ksndr: Ej, ale tak szczerze, chyba sama nie wierzysz w to co piszesz? Przemawia przez Ciebie coś, co mógłbym nazwać "programowaniem społecznym". Czyli "nie zagaduj obych ludzi, bo takie zachowanie jest dziwne i cringowe".

Pamiętam raz lekcję w klasie. Nauczycielka zadała pytanie w stylu: "Dziewczyny wcale nie lecę na wygląd facetów, prawda dziewczyny?". A wtedy dziewczyny odpowiedziały coś w stylu "tak, to prawda". A przecież wszyscy dobrze wiemy że dziewczyny lecą
  • Odpowiedz
  • 1
@Przekopowiec No ze ścianą tekstu to fakt, poleciałam, sorry za to. Ale gdzie się moje rozumowanie nie zgadza z twoim? Jasne, że laski lecą na wygląd, nie zaprzeczam, sama wspominałam o ONS-ach. I z tym programowaniem społecznym też możesz mieć rację, bo może właśnie trzeba przełamywać bariery i mieć więcej luzu w kontaktach międzyludzkich, a moje obiekcje co do zagadywania na ulicy to objaw zacofania, nie wykluczam tego. Po prostu nie wyobrażam
  • Odpowiedz
@ksndr: Czyli gdyby jakiś pan "x" zagadał do ciebie na ulicy albo w pociągu bądź autobusie to za nic w świecie nie zdecydowałabyś się z nim na związek (co najwyżej ONS, gdyby był przystojny). Ale gdyby ten sam pan został poznany przez tindera lub przez znajomych, to wtedy ewentualny związek jak najbardziej wchodziłby w grę. Taka jest twoja logika. Nie uważasz, że to dziwne rozumowanie?
  • Odpowiedz
@Przekopowiec: Ok, widzę o co ci chodzi. Może to nielogiczne, ale jednak czułabym mocno blokadę w kontakcie z całkowicie obcą osobą, który (kontakt) ma od razu taki a nie inny kontekst - z osobami, które chociaż odrobinę się zna, ta blokada jest już nieco mniejsza. Tak samo zresztą w przypadku ONS.
Jeszcze czasem dochodzi ten aspekt, że zaczepiając kogoś na ulicy /w pociągu zwyczajnie się mu przeszkadza - np. ktoś się
  • Odpowiedz
@Przekopowiec: Może gdyby zaczął naprawdę spokojnie, bez podtekstów, to może... nie wiem. Dawno nie byłam w takiej sytuacji. Generalnie i tak wolałabym najpierw zacząć z kimś zwykłą relację, a dopiero potem damsko-męską, żeby wiedzieć na co się piszę. To już chyba po prostu kwestia indywidualnych preferencji i tyle. Albo moich problemów z socjalizacją xd

A ty jak zazwyczaj podrywasz /szukasz partnerek?
  • Odpowiedz