Wpis z mikrobloga

Jakie znaczenie dla zakończenia mają wybory dokonane w dziesiątkach side questów?


No i w sumie beka, że to są niby poboczniaki skoro mają tak integralny wpływ na kształt świata.

Większość side questów nie ma żadnego znaczenia dla finału historii, ich znaczenie nie jest uwzględnione w finale. To samorodne, zamknięte historie, których konsekwencje mają znaczenie wyłącznie w swoich własnych ramach, do momentu ich zakończenia. Potem magicznie znikają w świecie gry, nic już nie słyszymy o tych historiach.

Przykładowo wątek Barona to samowystarczalna historia, która kończy się w momencie powrotu na krzywuchowe moczary.

!...Nikt już do tego potem nie wraca, a mieli doskonałą okazję do tego się odnieść w momencie udania się na łysą górę z Ciri. Nic tam takiego nie ma miejsca. Musimy nakopać do tyłka wiedzmom wyłączenie ze względu na Ciri.
Gra w tamtym momencie poniekąd z obowiązku powinna się odnieść do tamtego wątku, w każdym możliwym wariancie, nawet jeżeli zakończyliśmy jego historię w ten lepszy sposób.



Stan przed finału. Rzeczywiście XD

Wiedzmin w kwestii wyborów jest dokładnie jak GTA. Wybory kształtujące świat podejmujesz w większości w wątku głównym i tylko w konkretnym, ustalonym momencie. Do tego momencie tak głupim i nigdzie nie uwypuklonym w odpowiednim momencie przez grę, że to ma na cokolwiek wpływ, że bez informacji spoza świata gry przegapisz to. To jest po prostu groteskowe, jak CDPR omamił ludzi tym, że tworzą gry z bogatą i mądrą ścieżką wyborów. Tymczasem to poziom wyboru tego samego co decyzja do kogo dzwonisz w GTA5 po wizycie Devina, koloru w Mass effecie 3, wciskania guziczków w Deus exie Human Revoltion itd.

Nowa wielka jakość, wielkiego CDPR? Chyba najwyżej wielkie kłamstwo, w które jeszcze uwierzyli bardziej wymagający gracze, co jest straszne patrząc na to z jaką rezerwą dyktowaną słusznymi powodami podchodzą do Ubisoftu, Bioware i Bethesdy.

#wiedzmin3
  • 4
  • Odpowiedz
@elswyr78: W Krwi i Winie akurat może odwiedzić Geralta nie tylko Ciri. Konkretnie Ciri odwiedza Cię, gdy przeżyła w głównym wątku i albo nie wyznałeś miłości Yennefer i Triss, albo wyznałeś obu. Jak Ciri nie żyje i nie pociągnąłeś niczego albo chędożyłeś obie, to przychodzi Jaskier.
  • Odpowiedz
@kyaroru: Ja o tym wszystkim wiem. To po prostu nie ma znaczenia dla obranej przeze mnie argumentacji, bo wybór między Triss a Yen dokonuje się do momentu kiedy gra nas cofa, w przeciwieństwie do Ciri.
  • Odpowiedz
@elswyr78: Tak tylko chciałem się czepić;) A tak poważnie, jeżeli oczekujesz jakichś niesamowitych i nieoczywistych konsekwencji tego co się zrobiło, to polecam np. Dwarf Fortress albo jakieś roguelike'i, gry AAA nigdy nie będą niesamowicie pod tym względem skomplikowane bo to fizycznie niemożliwe. Witcher 3 osiągnął to, że pod względem wyborów wydaje się bardziej naturalny niż powiedzmy Mass Effect 3 przy pierwszym przejściu. Ja wiem i Ty wiesz, gdzie jest tych kilka
  • Odpowiedz
@kyaroru: Oczekiwania są często normowane przez odbiór danej pozycji etc. Na przykład nie oczekiwałem nigdy dużo od Mafii 3, a dookoła wieśka hajp ma ogromne stężenie nawet te 4 lata po premierze. Nigdy nie powiem, że ten tytuł to syf równorzędny z recyklingiem Far Cry'a, tym co zrobiła Bethseda z Falloutem. To wciąż dobra gra, ale to co ludzie o niej wygadują często jest przekoloryzowane. Ot mam dość wiedzmino- mesjaństwa /¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz