Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 25
Podbaza.
Te sławne dyskoteki - kto nie przyjdzie to ciota.
Jest każdy żeby nie było.
Miej dużo kumpli. Większą cześć dyskoteki biegacie jak #!$%@?.
Jeden Sebek z klasy zamiast tańczyć i Śmieszkowa, siedzi na stołówce smutny.
Bądź dobrym kolegą: „ej, Seba, po co ci loszka do tańca, chodź się bawić na parkiecie”.
Seba mówi że nie może.
Dajesz mu spokój.
Prawie koniec imprezy, ostatni kawałek.
Zgadujesz się z innymi i wyciągacie Sebka na parkiet.
Jest na środku. W tle sławna piosenka z tamtych czasów – Jamall, „jak to bagietoman przeszukuje mnie, przecież mam prawo lurkować to co chcę”.
Seba rzuca się na ziemię i zaczyna tańczyć breka.
Każdy zdziwiony z jego umiejętności.
Krąg koło Sebka. Klaszczemy, zabawa i w ogóle.
Koniec rapsów, muzyka cichnie, gasną światła dyskotekowe, a Seba nadal tańczy na ziemi.
Podbiegają nauczyciele. Telefon, karetka, ambulabuas.
Na drugi dzień w szkole obniżone zachowanie dla ciebie i kumpli. Nie wiesz czemu.
Dowiadujesz się, że Sebek chorował na epilepsję i wcale nie był królem brekdensu.