Wpis z mikrobloga

Jerzy Engel wyszedł gdzieś do ubikacji na 15 minut, tam kogoś spotkał w korytarzu i pozostał poza szatnią. No i chłopaki później opowiadają że Darek Śledziewski rozpisał Francję i mówi: "Panowie... Francja..." - mówi - "Co ja Wam powiem... Mistrzowie Świata... Mistrzowie Europy... Barthez - doświadczenie, fenomenalna gra, prowadzenie piłki" - mówi - "...Prawa obrona... Thuram, no co Wam będę mówił... to jest, to jest" - mówi - "Panowie, to jest maszyna, to jest gościu, technika." - mówi - "Środek obrony..." - tam wtedy był Blanc - "Blanc oczywiście Blanc rozegranie, Desailly skała" - mówi - "Kałuża nawet do niego nie skacz bo nie ma, nie ma sensu. Lewa obrona, Lizarazu, no przecież to jest" - mówi - "TGV jak on się rozpędzi to jedzie linia-linia" - mówi - "Z dorzutką" - mówi - "Zidane? No panowie no co ja Wam no, no no nie ma, nie ma co podchodzić na dwa metry bo to jest ośmieszenie, z kanałem, przejście zewniakiem" - i tak mówi - "No z przodu... Henry?" - mówi - "Henry to nawet w ogóle nie próbujcie wychodzić łapać na spalonego bo nie ma szans." I tak siedzą, wiesz, przybici, ja mówie no dobra za chwilę trzeba wyjść, 80 tysięcy Stade de France. Wszedł Jurek, do szatni, popatrzył na tablicę... i mówi - "Panowie, Francja... to jest przeszłość..." - mówi - "Thuram... przecież on już w ogóle bez zwrotności, bez zdrowia." - mówi - "Blanc, tylko wystarczy nacisnąć." - mówi - "Desailly, no niby jest silny ale" - mówi - "Spokojnie spierasz się zanim wystawi rękę." - mówi - "No Zidane? No Zidane jest dobry to trzeba na niego uważać." I generalnie wszystko, dwie odprawy w 15 minut o tych samych piłkarzach.
  • Odpowiedz