Wpis z mikrobloga

  • 29
Poważne pytanie mam do panów. Dlaczego tak naprawdę samotna kobieta z dzieckiem jest właściwie spalona na starcie w waszej opinii? Czy to dlatego że to dziecko innego mężczyzny i jakis nie wiem honor nie pozwala go wam "wychowywać"? Czy chodzi o to że to na pewno jakaś szlaufkaryna? Czy może po prostu dziecko to obowiązki i kobieta nie mogłaby sobie tak po prostu z wami na weekend gdzies pojechać no bo co z guwniakiem. Czekam na odpowiedź i pozdrawiam serdecznie miłego wieczoru
  • 62
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 573
@szzzzzz dlatego że nie będę wychowywał nie swojego dziecka, dwa że zawsze będę na drugim planie bo przecież nie jestem ojcem a trzy w sporej ilości przypadków biologiczny ojciec jest częścią twojego życia i musisz oglądać jego mordę
  • Odpowiedz
@szzzzzz ponieważ wole aby dziecko było moje, nie chciałbym wychowywać nie swojego dziecka kiedy mam zdrowotną możliwość posiadania własnego, a jeszcze tym bardziej w wieku 20-30 lat...
  • Odpowiedz
@szzzzzz: honor? podstawowe instynkty w mózgu faceta mówią: znajdź kobiete; wsdaź penis w cipke; wychowaj dzieci

no i honor też, chyba że sytuacja wyjątkowa i kobieta jest warta przymknięcia oko na dziecko
  • Odpowiedz
@szzzzzz: Tu nie chodzi tylko o jakiś "wyimaginowany honor". Ja np. nie wrzucam wszystkich samotnych matek do jednego wora, a mimo to chyba nie potrafiłbym z taką osobą być. Ogólnie to jest dosyć naturalne zachowanie, że samce ssaków nie chcą wychowywać nie swoich dzieci. Jakby nie patrzeć ewolucja nie kieruje się naszą moralnością, skupia się bardziej na tym jak skutecznie zapewnić przetrwanie swoim genom (dlatego w 21w nadal istnieje coś
  • Odpowiedz
via Android
  • 3
@Alvarez108
@Krysztal
@Pathlogan no okej, to dość zrozumiałe, ale co jeśli kobieta naprawdę w porządku i w waszym typie, nie szuka na siłę betabankomatu żeby utrzymywał ja i dzieciaka, a ojciec na przykład uciekł. Czy to jest jakaś okoliczność łagodząca czy nadal nie ma u was szans?
Tak naprawdę pytam bo z jednej strony wykop i wyśmiewanie się z samotnych matek na tinderze że w ogóle śmieją śmieć mieć
  • Odpowiedz
czy nadal nie ma u was szans?


@szzzzzz: u mnei nie ma bo nie chcę dzieci, ale w ogólnym rozrachunku nei chodzi o "karynowatość". To wykopki się na tym koncentrują. Kobieta moze być super spoko, nie szukać betabankomatu ale nadal wychowujesz nieswoje dziecko. Jest ci 3x bardziej o autorytet u niego, o to że cie będzie słuchać, szanować. Jeżeli zaś jest za małe by wiedzieć, że nie jesteś biologicznym
  • Odpowiedz
@szzzzzz: problemów jest kilka. Na starcie mamy mniej czasu dla siebie. Trzeba odebrać dziecko ze szkoly itd. Nigdy nie jestescie sami w domu. Ciezko o spontaniczne akcje. W niestety sporej czesci przypadkow mamy biologicznego ojca z ktorym jest mniejszy lub wiekszy konflikt co tez nie ulatwia. Niestety gorsze perspektywy na przyszlosc bo nie bylo czasu na szkole/ prace co przeklada sie na kiepskie możliwości finansowe potencjalnej rozowej. Bagaz emocjonalny po
  • Odpowiedz
@szzzzzz:
1) tak jak wyżej, wychowujesz nie swoje dziecko
2) 99% samotnym matek to wyznawczynie kultu "łobuz kocha mocniej". Karyny, byłe dziwki albo walnięte na głowę.
3) One nie szukają miłości tylko stabilnego dopływu gotówki tak jak w przypadku tej twojej kuzynki i pilota. Frajer nawet nie wie o tym że jest tylko bankomatem i ona w nagrodę popuszcza mu szparę.

Samotna matka to kobieta drugiego sortu. Nawiasem mówiąc żeby
  • Odpowiedz
No chyba każdy facet wolałby mieć własne dziecko niż czyjes i do tego je utrzymywać

@Krysztal ja np nie wolałbym robić swojego bo wiem jak #!$%@? jest utrzymywanie bezmózgiego niemowlaka dlatego nigdy nie zrobie se znowu gówniaka ale jak bedzie trzeba to bede mial do wyboru multum lasek które #!$%@? za mnie tą robote
  • Odpowiedz