Wpis z mikrobloga

Mirki mam sprawę...

1.Zalany #macbook, doslownie kilka kropel na power button.
2. Wyłączył się i już umarł.
3. Zniesiony do serwisu z pytaniem o KOSZT NAPRAWY.
4. Mieli się odezwać, nie odbierali telefonu przez tydzień.
5. Po tygodniu zadzwonili, że żyje.
6. 1100 PLN!!!

Pytanie:
Co mogę z tym zrobić, jeśli chcialem znać tylko koszt. Zaznaczyli, że sprawdzenie usterki jest darmowe i mial byc kontakt z ich strony.

#pytanie #pytaniedoeksperta #naprawalaptopow #macos
  • 4