Obiecałam pewnym osobom, że zdam relację z wczorajszego wydarzenia na którym miałam przyjemność być, a mianowicie Śląski Rap Festival ( ͡°͜ʖ͡°)
Bramy otworzyli o 16, jednak główna impreza rozpoczęła się o 19, więc miałam trochę czasu na zwiedzanie i zjedzenie czegoś. Mój wybór padł na frytki i cole za 12 zł w zestawie. Po zużyciu 3 tubek keczupu, dało się je zjeść. Wcześniej, przy kolejce do bramki, dołączyłam do kolesia, który przyjechał z synem, żeby mu pokazać stary hip-hop. Po skonsumowaniu frytek, stwierdziłam, że nie ma co stać jak głupia do tej 19 bo z racji biletu na płytę, może być potem ciężko, więc spoczęłam na leżaku ;D.
Podczas mojego leżakowania, towarzysze stwierdzili, że idą pospacerować i od tej pory już ich nie widziałam.
O 18.40 nadszedł moment kiedy otworzyli drzwi na scenę główną i czym prędzej pobiegłam na sam przód, gdzie po paru minutach zaczęłam rozmowę z facetem, który przyleciał specjalnie na festiwal z Niemiec. Odtąd bawiliśmy się wspólnie.
Ogólnie występy oceniam bardzo dobrze, oprócz Kaliego i Grubsona to prawie cały czas skakałam gdzieś w tłumie, jedyne do czego mogłabym się przyczepić to odwołany występ Pokahontaz i Pezeta, jednak nie czekałam na Pokahontaz a od Pezeta liczyłam na jeden kawałek więc w sumie żadna strata jak dla mnie.
Oczywiście najbardziej na plus wypadł występ M.O.P, nie tylko ze względu na rozruszanie publiczności ale także na kontakt z nią ( w pewnym momencie dostałam od nich whisky, którą po uraczeniu się podałam dalej), przybijanie piątek a po samym koncercie rozdawanie autografów i możliwość zrobienia pamiątkowego zdjęcia ( niestety padła mi bateria w telefonie ;/ ).
Bramy otworzyli o 16, jednak główna impreza rozpoczęła się o 19, więc miałam trochę czasu na zwiedzanie i zjedzenie czegoś. Mój wybór padł na frytki i cole za 12 zł w zestawie. Po zużyciu 3 tubek keczupu, dało się je zjeść. Wcześniej, przy kolejce do bramki, dołączyłam do kolesia, który przyjechał z synem, żeby mu pokazać stary hip-hop.
Po skonsumowaniu frytek, stwierdziłam, że nie ma co stać jak głupia do tej 19 bo z racji biletu na płytę, może być potem ciężko, więc spoczęłam na leżaku ;D.
Podczas mojego leżakowania, towarzysze stwierdzili, że idą pospacerować i od tej pory już ich nie widziałam.
O 18.40 nadszedł moment kiedy otworzyli drzwi na scenę główną i czym prędzej pobiegłam na sam przód, gdzie po paru minutach zaczęłam rozmowę z facetem, który przyleciał specjalnie na festiwal z Niemiec. Odtąd bawiliśmy się wspólnie.
Ogólnie występy oceniam bardzo dobrze, oprócz Kaliego i Grubsona to prawie cały czas skakałam gdzieś w tłumie, jedyne do czego mogłabym się przyczepić to odwołany występ Pokahontaz i Pezeta, jednak nie czekałam na Pokahontaz a od Pezeta liczyłam na jeden kawałek więc w sumie żadna strata jak dla mnie.
Oczywiście najbardziej na plus wypadł występ M.O.P, nie tylko ze względu na rozruszanie publiczności ale także na kontakt z nią ( w pewnym momencie dostałam od nich whisky, którą po uraczeniu się podałam dalej), przybijanie piątek a po samym koncercie rozdawanie autografów i możliwość zrobienia pamiątkowego zdjęcia ( niestety padła mi bateria w telefonie ;/ ).
videorelacja
fotorelacja
#hiphop #rap trochę też #chwalesie #fotorelacja #videorelacja i #katowice dla rozgłosu
PS:
Zakupione płyty: Sarius, Pr08l3m
Złapane płyty: Kali
Autografy: M.O.P
Złapane vlepy: PLNy