Wpis z mikrobloga

Jak mozna byc takim natrętem, przyszedl do mnie kolega z pracy na piwo, jest ok, pijemy 3 piwko ja mowie ze powoli idę spać bo jutro mam na rano, ze musze sie wyspac. On oczywiscie jakby nie dopuszczal tego do wiadomosci, nagle zaczal mnie dopytawac o seks, o moje doswiadczenia itp ja mowilam mu już wtedy z 4 razy że chce isc spac, ze musi sie zbierac. Po czym on wstal no to ja podchodze do drzwi zeby mu otworzyc, on wtedy na mnie ze dlaczego ja podchodzę do drzwi ze przeciez on tylko wstal a nie wychodzi. Mysle sobie, dobra, niech sie ubierze, poczekam. ALE NIEEE, gdzie tam, on stanal i zaczal mnie natarczywie przytulać, ja go odsuwalam, wtedy on sie mnie pytal dlaczego sie go boje, potem probowal mnie pocałować mowiac ze co mi zalezy, ze to tylko pocalunek, przyciagal mnie ciagle do siebie, ja go odpychalam ale on nadal probowal mowiac ze to tylko na pożegnanie. I po kuzwa 40 minutach przepychanek wreszcie wyszedl. Blagam was faceci, nie robcie tak, to nie jest fajne.
  • 113
  • Odpowiedz
@niemamnicku0: bo to trzeba krótko. Łapiesz za jaja i wystawiasz za drzwi. A na serio to trochę się narażasz że takich "kolegów" zapraszasz, serio mogło się gwałtem skończyć bo widać, że typ odmowy nie przyjmuje. Wystarczy żeby się trochę bardziej napalił.
  • Odpowiedz