[Vanni]

Takie poranne przemyślenia, odnośnie "afery" z psem piromanem.

Często krul jest krytykowany, również przez własne środowisko, za swoje kontrowersyjne wypowiedzi. Wtedy jego najwytrwalsi fani zaczynają batalię i mamy do czynienia z kolejną śmieszną wojenką.

Po przeczytaniu x komentarzy staje się jednak jasne, że ci regularnie w niego #!$%@?ący stanowią pewną zamkniętą grupkę demolibków lub socjalistów, którzy i tak nigdy na niego nie zagłosują. No kurde, przecież nawet kolibry albo libertarianie pośmieją się przez pewien czas na swoich grupkach, nawet wiedząc, że w wielu przypadkach on ma rację, chociaż przedstawia ją w nieprzystępny dla normika sposób, będąc w porównaniu do takiego Mentzena wręcz upośledzonym społecznie człowiekiem.

Dopiero co w gorących był wpis, gdzie opisane przeze mnie grupki śmiały się z jego wpisu, w którym stwierdził, że krytykujący go ludzie są również szczepionkowymi przymusowcami. Wtedy można było zobaczyć, że oni sami w komentarzach potwierdzają to twierdzenie, jednocześnie próbując zrobić z niego idiotę.

Teraz na poważnie zastanawiam się, czy w tym szaleństwie rzeczywiście nie tkwi jakaś metoda, bo my możemy śmiać się z razemków, kiedy z naszej perspektywy palną jakąś głupotę, ale i tak nigdy na nich głosu nie oddamy. Zatem czy oni coś w ten sposób tracą?

Ktoś może powiedzieć "ok, korwiniści i tak z nim zostaną, ale w ten sposób traci on szansę dotarcia do większości, która jest bardziej wycentrowana w swoich poglądach i nie łyka tak zdecydowanych argumentów, czasem popartych jedynie chłopskim rozumem". Zobaczcie, kto według najnowszych sondaży cieszy się największym zaufaniem społecznym. Duda, Morawiecki, nawet Ziobro ma wysokie. Tytani intelektu, mistrzowie debat oksfordzkich, formułowania mądrych argumentów i ludzie dążący do niszczenia podziałów wśród Polaków. ( ͡º ͜ʖ͡º)


#korwin #libertarianizm #liberalizm #polityka