Wpis z mikrobloga

#depresja u mnie w tej chwili dosc motzno. Co ciekawe do mojego urlopu (15.10) bylo wszystko idealnie - na urlopie tez bylo fajnie, umawialem sie z dziewczynami, z jedna nawet sie skumalem na dluzej i bylismy ze soba. Po tym wszystko sie posypalo - dostalem choroby, musialem przejsc dwie operacje, stracilem jadro, po drodze rzucila mnie dziewczyna.

Czekalem na swieta jak tonacy czlowiek czeka na powietrze. I tegoroczne swieta byly dla mnie mega. Niestety, potem sie wszystko posypalo - informacja od dziewczyny, brat pojechal do siebie, najlepszy kolega tez wrocil do siebie. Te dni po swietach byly najgorsze, jeszcze ta pogoda, ciemno, zimno, brak swiatla slonecznego...

Oby teraz bylo lepiej. Jutro powrot do pracy, mam nadzieje ze pomoze.
#oswiadczenie #psychologia
  • 7
jak tam bez jądra? Bierzesz jakieś hormony, czy starczy jedno?


@pitterka: chyba ok, na razie hormonow nie biore, chyba nie ma potrzeby

Ps. Niedługo wiosna, łaże po lesie dużo i już czuć zmianę - cieplej, więcej słońca;)


@pitterka: to akurat bardzo optymistyczna wiadomosc :)
@Wandsbeker: Spoko mnie kobieta rzuciła przez chorobę i problemy psychiczne, rzuciłem dla niej studia wyremontowałem jej mieszkanie, miałem w planie zakup domu jej marzeń, kupiłem psy z którymi teraz nawet nie mogę się widywać "bo jestem świrem", utrzymywałem nas i robiłem jej prezenty, przez kolejną awanturę dostałem kopala w dupala i znalazła sobie nowego fagasa który mieszka teraz z nią, na moim miejscu z moimi psami w mojej ulubionej wannie się