Wpis z mikrobloga

@SiekYersky: Postaram się wyjaśnić, bo mechanizm jest bardzo prosty. Oni by chcieli, żeby było ich więcej niż jest w rzeczywistości. Tak samo jak z organizatorzy przeróżnych manifestacji zawyżają liczbę uczestników, tak samo strona poszkodowana zawsze zawyża liczbę zabitych w atakach jeśli nie można tego zweryfikować. Tak samo- nie da się ze 100% pewnością zweryfikować liczebności homoseksualistów więc wmawiają oni sobie, że są wszędzie, by się lepiej czuć.
@domofon: bo się te towarzystwa znacząco nie różnią; po prostu wasi znajomi was okłamują (albo wy sami okłamujecie wszystkich dookoła); a to dlatego, że tak a nie inaczej reagujecie na gejów i lesbijki
@SiekYersky: oczywiście, że przebywasz; i nawet o tym nie wiesz; a jak ktoś ci to mówi - to instant wyparcie; to oczywiście bardzo zdrowe, ale dorośli ludzie tak nie muszą robić
bo się te towarzystwa znacząco nie różnią;


@eliwuu: Że co proszę? Nie wygłupiaj się. W zależności od miejsca towarzystwa mogą być skrajnie różne. Przykład- dzielnica w której przeważają komunalne kamienice i dzielnica zabudowana prywatnymi willami. Uważasz, że grupy znajomych z tych dwóch, odmiennych miejsc będą tożsame?
@domofon: pod względem ilości homoseksualistów - nie będą się różnić; pod względem tego, ile z tych homoseksualistów nie będzie się ukrywać (czyli po waszemu "obnosić") - będą;

@domofon: bo jest mnóstwo gejów i lesbijek, wszędzie
@eliwuu: Mówisz o mechanizmie wyparcia, ale masz chyba na myśli samego siebie. Wypierasz ze świadomości, że nie jest was tylu ilu byś chciał żeby było. I tak docieramy do następnego mechanizmu- zakłamywania. Zakłamujesz swoją rzeczywistość wmawiając innym, że to robią. Jeszcze raz pytam- skąd wniosek, że jest ich mnóstwo? 2% to statystycznie 2 osoby na sto. Moje towarzystwo składa się z 20 osób. Jest więc duże prawdopodobieństwo, że nie ma wśród
@domofon: hihi, ale co, bo was boli, że jakiś wasz kumpel albo ziomalka może okazać się homoseksualna, przyjmijcie to po prostu do wiadomości; to są mechanicy samochodowi, sprzedają wam rzeczy w sklepach, chodzą z wami do szkół, przynoszą wam pocztę, normalni ludzie

i to nie są wynaturzenia; tak to po prostu jest - niektórzy są heteroseksualni, niektórzy biseksualni, jeszcze inni homoseksualni; wszyscy się zmieszczą
ale co, bo was boli, że jakiś wasz kumpel albo ziomalka może okazać się homoseksualna


@eliwuu: Skąd wniosek, że to mnie boli? Ja pytam dlaczego twierdzisz, że są "w każdym towarzystwie" skoro to wierutna bzdura?

Masz rację- określenie "wynaturzenie" tutaj nie pasuje. Jednak "nienormalność" jak najbardziej. Odbiegacie od normy i to jest fakt:)
Postaram się wyjaśnić, bo mechanizm jest bardzo prosty. Oni by chcieli, żeby było ich więcej niż jest w rzeczywistości. Tak samo jak z organizatorzy przeróżnych manifestacji zawyżają liczbę uczestników, tak samo strona poszkodowana zawsze zawyża liczbę zabitych w atakach jeśli nie można tego zweryfikować. Tak samo- nie da się ze 100% pewnością zweryfikować liczebności homoseksualistów więc wmawiają oni sobie, że są wszędzie, by się lepiej czuć.


@domofon: Ehhh. Robisz dokładnie to
@Wulfee: Nieprawda, ja nie wmawiam @eliwuu , że jego znajomi go okłamują:) Po prostu kieruję się zdrowym rozsądkiem. Widzę ile jest normalnych związków obok mnie i te 2% wydaje się być realnym odsetkiem. Kiedyś czytałem o tym odsetku wśród innych gatunków (badania bodajże Morrisa, ale mogę się mylić), ale było to dawno, więc źródła nie posiadam.
@domofon: Kiedyś, coś, gdzieś. Nie ma szans na oszacowanie liczby homoseksualistów z prostego względu: każdy go/ją inaczej definiuje.

Dla niektórych zniewieściali faceci to homoseksualiści (co jest błędne), dla niektórych normalni geje/lesbijki, zaś dla innych biseksualiści.

Zaś kto inny pedałem nazwie kogoś kto ma wyszukany fetysz i tak to można ciągnąć w nieskończoność.

Zresztą spoko, że opierasz swoje procenty na zwierzętach ;-). Co z małpami, które są opisane jako gatunek w 100%