Wpis z mikrobloga

@heathermatarazzo:
- chociaż my w sumie mieliśmy taką znajomą na studiach. Mniej więcej takie gabaryty, tylko się "lepiej" ubierała.
Nie była przegrywem, dużo imprezowała - tak naprawdę nikt by z nią się nie zadawał. Ale odwalała takie jazdy po alkoholu. Do tego była jakąś nimfomanką bo na imprezie po 3 piwach mogłeś do niej podejść z tekestem:
- zrób mi loda, zwal mi konia, ociosaj mongoła z kefiru (w sensie tak
@heathermatarazzo: gdyby schudła kolejne powiedzmy z 10kg, zapuściła włosy i się subtelnie seksownie ubrała, to przy nieco prowokującym i błyskotliwym charakterze byłaby na pewno pociagająca. Śmiechłem z tego komentarza o straponie, ale odpowiednie nastawienie sporo potrafi zmienić. Już nie jedną powiedzmy 5/10 widziałem, które były bardzo bardzo seksowne. A urok ładnej buźki zdarza się, że momentalnie przemija, jak tylko taka panna się odezwie albo po tym jak się zachowuje. Faceci są