Wpis z mikrobloga

#rimworld
Zrobiłem sobie osadę na terenie gdzie zimą temperatura potrafi spaść do minus 90 stopni, okolice bieguna północnego. Czy znacie jakiś zestaw ciuchów który pozwoli kolonistą przetrwać takie mrozy, albo chociaż -80? Jakie najlepiej cichy im dawać? obecnie dałem im przydział w którym noszą czapki zimowe, futro, spodnie i odzież plemienną, czy jest coś co mogę nosić zamiast tego by mieli większą odporność na zimno? Jeden kolonista ma ciuchy pozwalające mu przetrwać -80 stopni ale to dlatego że ma futro z skóry thrumbo a jak wiadomo ta jest bardzo rzadka i trudno dostępna bo thrumbo się bardzo rzadko pojawia, raz na kilka-kilkanaascie godzin gry. Pomyślałem więc by jak tylko trafi się okazja to oswoić te zwierze https://rimworldwiki.com/wiki/Megasloth ono nie dość że wytwarza futro to jeszcze w dodatku jego futro jest najbardziej izolującym od ciepła materiałem w grze. Tylko problem w tym że tu gdzie jestem przez ponad 95% czasu nie ma żadnych dzikich zwierząt i muszę mieć farta by przyuważyć takiego jak się jakiś pojawi :D I tak btw polecam chociaż raz zagrać na takim terenie, trzeba mocno zmienić styl rozgrywki bo tu sobie nie możesz zrobić pola które Cię wyżywi i będziesz jeszcze zarabiał z sprzedaży nadwyżki jedzenia, tu trzeba budować stoły i mocno martwić się o temperaturę w mieszkaniu :D A i karawany bardzo rzadko przychodzą, ale za to zauważyłem że jakoś częściej jest tu wysyłane jedzenie w kapsułach transportowych(chodzi mi o te zdarzenie narratora)
  • 1
  • Odpowiedz
@temokkor: Wersja zdroworozsądkowa to parka + tuque z muffalo wool lub heavy fur. Oba mają -30C insulation. (Alpaca chyba też). To już powinno wystarczyć na -90 (sorry nie mam zainstalowanej gry teraz, a dane z wiki to loteria).
Wersja na bogato to szynszyle/Thrumbo/Megasloth -34C

wersja "normal" dawała chyba coś z -100C
Problem będzie jak wycraftujesz
  • Odpowiedz