Wpis z mikrobloga

Kończy mi się umowa z końcem roku w robocie, chcieli mi dać następną na stałe ale zaskoczyłem ich mówiąc że postanowiłem wrócić na studia dzienne od lutego i zrobić magistra. Wyraziłem chęć pracy w miesiącach gdzie nie ma zajęć i ewentualnie część etatu w semestrach. Nie spodziewałem się fali hejtu jaka mnie spotka ze strony współpracowników. Długie rozmowy za zamkniętymi drzwiami czy warto mnie brać, ludzie obrażeni na mnie, ciągle teksty że źle robię i studia są bez sensu i się nic nie nauczę. Szczerze mówiąc trochę się zawiodłem na tym i nie rozumiem z czego to może wynikać.

#zalesie #studbaza #pracbaza
  • 6
  • Odpowiedz
@MYexodus:
Jeśli wolno spytać dlaczego chcesz wracać na studia dzienne? Dla mnie studia to był najgorszy okres w życiu, byliśmy źle traktowani i poniżani przez wykładowców. Ciągła niepewność czy nie zostaniesz uwalony bez powodu, mimo że się nauczyłeś. Do tego wyścig szczurów wśród studentów, jak ktoś coś miał to się nie chętnie dzielił.

Oceniam, że studia to jeden z mniej efektywnych sposobów nauki. Dziesiątki a może setki godzin straconych na czekanie
  • Odpowiedz
@r4do5: no ja uwazam pójście na studia za najlepsze co mnie w życiu spotkało, oczywiście stresy były i to nie małe. Interesuje się nauką i techniką, byłem najlepszym studentem na moim roku i miałem stypendium. Myślę że jeśli chodzi o uczelnie z pierwszej dziesiątki najlepszych w kraju to warto się męczyć na nich. Jakbym został w swoim rodzinnym mieście to bym co najwyżej stał przy taśmie albo na zmywaku w Anglii.
  • Odpowiedz
@r4do5: dodam jeszcze o tych dziennych. Doszedłem do wniosku że tylko na dziennych można się czegoś wartościowego nauczyć, na zaocznych nikogo juz nauka nie interesuje, byle wysiedzieć i dostać papier po najmniejszej linii oporu
  • Odpowiedz
@MYexodus: Sam wiesz co dla ciebie jest najlepsze. Ale mnie nie przekonujesz. Jednak chyba w twoim przypadku lepiej spróbować niż żałować, że się nie spróbowało. Ja, mimo tego, że prawie dostudiowałem mechanikę i budowę maszyn (mam nadzieję jeszcze dokończyć) uważam to tak naprawdę za czas stracony i niepotrzebnie zszargane nerwy. Chociaż z drugiej strony studia mobilizują do dość intensywnej nauki, nie wiem czy sam z siebie po 8h pracy byłbym w
  • Odpowiedz