Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nigdy nie zwracałam jakiejś szczególnej uwagi na wygląd facetów, nie miałam żadnych "kategorii" lepszych czy gorszych ale od kiedy dużo czasu spędzam na mirko to zauważyłam, że zmieniło się moje postrzeganie.
Teraz mam "radar" na zakolaków czy niskich facetów, jak kiedyś nie miało dla mnie znaczenia ile ma cm i czy ma włosy czy nie tak teraz jak gadam z takim niższym to dd razu w mojej głowie milion myśli typu: jaki on musi być sfrustrowany, pewnie myśli kobietach że to p0lki, musi mieć przesrane życie przez ten wzrost, czy miał kiedyś dziewczynę?
Coś co wcześniej nie było dla mnie ani wadą ani zaletą teraz zaczęło się komplikować. Niesamowite jak często czytane treści zaczynają wwiercać się w głowę.
Dzięki za zniszczenie mojej psychy. Sami sobie tą kulę śniegową toczycie.

#oswiadczenie #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 11
@AnonimoweMirkoWyznania: no ale przeważnie tak jest, że wysoki facet do tego przystojny ma wysoką samoocene i ciekawy charakter, a niski to frustrat i nudziarz. Dlatego nie rozumiem co w tym odkrywczego, nisci od zawsze byli skazani na samotność, w czasach jaskiniowych szybciej umierali, dzisiaj mogą żyć,ale co z tego, skoro 99% niskich facetów nie będzie miało szanse na zycie towarzyskie takie jakie ma wysoki facet
no ale przeważnie tak jest, że wysoki facet do tego przystojny ma wysoką samoocene i ciekawy charakter, a niski to frustrat i nudziarz.


@wykopek12345: e tam. Nie ma takich zależności. U mnie na studiach najwięcej podrywał i ruchał typ, który miał może ze 165-170 cm. Był zabawny, nawet nie specjalnie inteligentny, ale miał w sobie coś takiego, co przyciągało kobiety (fakt, że też nie zawsze błyskotliwe, ale nie pamiętam imprezy, na
@JudeMasonPolakozerca: Żyję już 23 rok, trochę rzeczy już widziałem, ale tego słynnego kolegi wyrywającego wszystkie laski jeszcze nie xd. Mieszkam w akademiku, obracam się trochę wśród ludzi, i zawsze powodzenie mieli przystojni wysocy kolesie. Do nich laski same zagadują, są entuzjastycznie nastawione itd. Nie rozumiem skąd to usilne przekonywanie, że wystarczy chcieć, a się nam spełni.
Mieszkam w akademiku, obracam się trochę wśród ludzi, i zawsze powodzenie mieli przystojni wysocy kolesie. Do nich laski same zagadują, są entuzjastycznie nastawione itd.


@merkan: też mieszkałem. Tak - dziewczyny same potrafią wyrywać wysokich, przystojnych kolesi, ale nie jest tak, że jak jest wysoki i przystojny to od razu dyma każdą, bo często dobry wygląd nie idzie w parze z właściwościami psychologicznymi, które też działają na kobiety jak magnes. Miałem np.
Ja mam jeszcze gorzej. Przez wykop, gdy spotykam się z ludźmi, zawsze robię szybkie podsumowanie danej osoby/pary - mniej więcej, kto ile k na rękę, jak mieszkają, czy maja perspektywy na awans, kto lepiej prosperuje i czy właśnie facet nie ma wspomnianych w wyznaniu defektów. To jest chore ale tak się dzieje. Większość wyznań tutaj zaczyna się :”ja niebieski, 10k na rękę, ona różowa 1,5 k, jeszcze studiuje”. Wcześniej w ogóle nie