Wpis z mikrobloga

@sharpfire: ogólnie to się nie połamał ale w skutek nagłego wtrącenia prędkości (najpierw o daszek a potem na beton) narządy wewnętrzne poszły. Jak by trafił w krzaki to by przeżył. Weterynarz się zdziwił że żadna kość nie była złamana. Fajna była.....