Wpis z mikrobloga

@sniety: nasosznik potrafi rozłożyć kątnika w pierwszej zakontraktowanej rundzie. A to jest coś w deseń walki wagi superlekkiej vs ciężka (σ ͜ʖσ)

Co do kosarza, nie da się go pomylić z nasosznikiem. Przede wszystkim po samym głowotułowiu. Drugą rzucającą się w oczy jest typowa pozycja w ruchu obydwu z nich.
Kosarz na szerzej rozłożonych girach, a nasosznik trzęsie się na swoich połamanych patykach