Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Uwaga! Historia z sortu #podludzie #buba ##!$%@? #rak #mieszkanie

Jak zostałem #!$%@? z mieszkania metodą "na molestowanie seksualne". Zimą. Historia prawdziwa. Imiona zmienione.

Kilka lat temu. Duże miasto wojewódzkie. Mieszkam jeszcze w pokoju.

W mieszkaniu taka sytuacja:

Ja oraz współlokatorzy - dzieci jakichś bananów. Nawet ręczniki mieli z logo. Beztroskie #!$%@?, które nie muszą szukać niczego poza galeriami handlowymi.

Wśród nich para - nazwijmy sobie ich Buba i #!$%@?.

*On student pewnej "prestiżowej" uczelni, której uczniowie słyną z bycia takimi jak on: dwulicowymi, intryganckimi szczurkami traktującymi każdego jak potencjalną konkurencję i wroga. Znana z chyba jedynego przypadku w Polsce, że student zakapował innego za ściąganie.

Jedyna znana mi fajna osoba z tej uczelni jest...gejem ;)

*Ona "grzeczna" panienka po jakichś studiach humanistycznych. Całkiem urodziwa, niedoszła modelka.

POCZĄTEK:

Od początku było z nimi coś nie tak. Nie odpowiadali na próby zagadania (co tam u was, gdzie byliście). Ignorowali mnie siedząc w kuchni i gadając między sobą. Jak już udało mi się nawiązać rozmowę z jednym ze współlokatorów, żaden inny nie był zainteresowany by dołączyć. Rozmowa w grupie zawsze zaczynała się, gdy wychodziłem. Rozmawiali wtedy również na tematy, o których wiedzieli że mnie interesują.

Próbowałem się do nich jakoś zbliżyć, gdyż szukałem przyjaciół i czułem się strasznie samotny. Zapraszałem na wyjście dokądś. Niestety widocznie dla nich z jakiegoś powodu nie byłem "godny". Cóż, nie studiowałem na "prestiżowej uczelni", nie miałem zajebistych ciuchów, ręcznika z markowym logo, nie chodziłem do modnych knajpek, nie miałem samochodu oraz hedonistycznego dzieciństwa - o wszystko musiałem walczyć sam od początku.

CO DALEJ:

Przyznam, że sytuacja zaczynała mnie dołować. Niby mieszkasz z ludźmi, a jesteś traktowany jak powietrze i jak coś gorszego. Tym bardziej, że umowę miałem na rok (o tym później).

NIemniej zaczęło robić się ciekawie: Buba to gość który ciągle był czymś zajęty. Jak nie siedział przy komputerze to w biurze. Kasa była dla niego najważniejszym priorytetem i nic nie mogło być powyżej.

Doprowadziło to do serii spięć między Bubą i #!$%@?ą. Ta ostatnia czuła się ignorowana przez Bubę, który niedostatecznie się nią interesował.

GORĘCEJ:

Stąd też, panienka nabrała o wiele większego zainteresowania moją osobą. Zaczęła mi wysyłać pewne sygnały, więcej ze mną rozmawiać na znacznie bardziej osobiste tematy.

Zdarzyła się też taka sytuacja:

Sprzątałem w pokoju, a ona do mnie z tekstem: "chodź zamknij drzwi, pomogę ci sprzątać" i z takim specyficznym śmiechem. Było to bardzo, bardzo wymowne.


Odmówiłem jednak, gdyż było mi niezręcznie, no wiecie zajęta dziewczyna itd.

POŻAR:

Po pewnym czasie samotności zacząłem się #!$%@?ć , na Bubę szczególnie bo mnie wyjątkowo na dystans traktował. W sprawie wiadomej i wyżej opisanej, doszedłem do wniosku że mam #!$%@?.

Był taki moment: wszyscy rozjeżdżali się w weekend do swoich domów. Buba wyjechał wcześniej i zostaliśmy z #!$%@?ą sam na sam.

A ponieważ byłem trochę napalony i #!$%@? miałem, postanowiłem spróbować do niej.

Rzuciłem do niej tekst na podryw i złapałem ją lekko za rękę. Okazało się, że panienka nie była jednak zainteresowana, więc odpuściłem i wróciłem do siebie.

A co ona zrobiła?

Wyszła z domu i zadzwoniła z mordą do swojego faceta opowiadając jak to ją "DOTYKAŁEM".

Wiem o tym, bo jedyne co potrafił to wysłał mi SMSa. Nie miał nawet jaj, żeby zadzwonić.

No to się #!$%@?łem i jak wróciłem to opieprzyłem ją, że przecież nic jej nie zrobiłem. Ona się obraziła i zamknęła w swoim pokoju. Ja z #!$%@? wyszedłem na zewnątrz i wróciłem wieczorem czekając aż wyjedzie.

CISZA

Przez cały weekend zapadła cisza. Kompletne nic. Zostałem sam w domu. Spokój.

A TU MASAKRA

Niedziela wieczór przed 22:00. Jadę sobie do kina autobusem, a tu nagle dzwoni do mnie...córka właściciela, prawniczka. Mówi, że musi się ze mną spotkać w mieszkaniu, PILNIE PILNIE PILNIE, jakby niedziela wieczór była czasem załatwiania spraw.
Wróciłem, otwieram drzwi a tu... ona, Buba i #!$%@? z poker fejsami. No to wiedziałem już że będzie #!$%@?.
(później zwróciłem uwagę, że gdy wychodziłem do kina z mieszkania minąłem ludzi w kapturach...weseli, żartowali i gawędzili sobie...to byli oni, tylko nie poznałem od razu...)

No ta prawniczka do mnie z wysokiego: ŻE MOLESTOWAŁEM WSPÓŁLOKATORKĘ, ŻE MAM PODPISAĆ ROZWIĄZANIE UMOWY ALBO NA POLICJE ZADZWONIĄ. ŻE MAM SIĘ WYNIEŚĆ I NIE MOGĘ SPAĆ TUTAJ...

O 11 W NOCY #!$%@?...

To ja mówię, że to jakiś absurd, że przecież nic nie zrobiłem i tylko za rękę raz złapałem...

A TU #!$%@? OKAZAŁO SIĘ ŻE WYROK JUŻ WYDANY SKAZANY OSĄDZONY.

Zapytałem się tych dwojga czemu takie rzeczy opowiadają i czemu chcą mnie wywalić na dwór w nocy
BUBA na to że było niebezpieczne zachowanie moje wobec niej (widział takie #!$%@??), że musiał zgłosić do właściciela... i UWAGA że się mnie boi i spać pod jednym dachem.
Przy swojej dziewczynie tak powiedział...tchórz #!$%@?...ale mnie to #!$%@?ło...
Ona, że nie chce mnie widzieć, żeby mnie wyrzucili jak najszybciej...

NOŻ #!$%@?

I ta prawniczka do mnie z gotowym pismem, że "rozwiązuję dobrowolnie umowę z powodu molestowania współlokatorki"...#!$%@? jej mać...mimo gigantycznych nerwów nie przystałem na taką treść, ale ostatecznie podpisaliśmy coś innego. Z Policją wolałem nie ryzykować, bo wiedziałem że jak coś to będzie ja vs. zeznania paczki osób.

I w ten sposób zmuszono mnie do wyprowadzki z mieszkania w nocy, zimą. W momencie gdy ekipy przeprowadzkowe nie pracują, a w wielu hotelach nie ma miejsc.

#!$%@? chcieli jeszcze, żebym od razu zabrał wszystkie rzeczy...zaparłem się jednak ostro bo to był już szczyt wszystkiego.

Poczułem się potraktowany jak zwierzę, jak najgorszy odrzutek społeczeństwa i kryminalista. Wszystko za to, że NIC nie zrobiłem !!!
Cynicznie i ze złośliwością postanowili mnie zaskoczyć, pognębić i poniżyć !!!

Czy naprawdę nie mogli zrobić tego normalnie? Jakbym ja miał z kimś problem, to przecież zadzwoniłbym do człowieka, zapytałbym jakie jest jego zdanie i ewentualnie powiedziałbym że jest spina i żeby się przygotował na przeniesienie...
A tu #!$%@? potraktowali mnie jak ostatniego murzyna czy tobół...za nic !!!

AFTERMATH:

Wyprowadziłem się. Jak wynosiłem rzeczy, to musiałem się umawiać bo nie chcieli mnie wpuścić samego do mieszkania...kolejna próba poniżenia.

Zajęło mi 1,5 tygodnia żeby coś nowego znaleźć bo musiałem też pracować. 1,5 tygodnia latania po hotelach i wydana kasa. Oczywiście z tobołami przy sobie.

Ale wiecie co...#!$%@?ę ich i cieszę się że zamiast patrzeć na ich nadęte bananowe mordy zrelaksowałem się w hotelu.

#!$%@? W DUPĘ ODE MNIE DLA:

* Buby - podczłowieka, genetycznego intryganta, tchórza, buca traktującego ludzi instrumentalnie, gnojącego ich za plecami. Obyś #!$%@? dostał nauczkę za twoje cwelostwo i oby ludzie cię otaczający poznali się na tobie.
Naucz się traktować kobiety należycie, poświęcać uwagi to nie będą się ruchać z innymi za twoimi plecami. I #!$%@? nie mów przy kobiecie że się kogoś boisz. Toż to totalne samozaoranie w jej oczach.

* #!$%@? - za to co ta gówniara #!$%@?ła. NIC , powtarzam NIC ci gówniaro nie zrobiłem. Chyba, że molestowanie może być #!$%@?......homeopatyczne.

Sama zaczynałaś. W gazetach piszą że każdy gwałciciel tak mówi ale nie każdy kto tak mówi jest gwałcicielem...jak to teraz ludziom wytłumaczyć. :(

* Właściciela mieszkania - ten też niezły #!$%@?. Typ co najmniej lekkiego psychopaty. Spotyka się z 20 paro letnimi dzieciakami i urządza im pranie mózgu by tylko wcisnąć przepłacone gównopokoje na rok czy dwa. Po pierwszej rozmowie z nim czułem się tak słodko jak w brzuszku u mamusi. Dałem sobie wcisnąć umowę na rok. #!$%@?, jaki byłem młody i naiwny...
Mimo, że w trakcie całej sytuacji obiecano mi zwrot kaucji to #!$%@? mi po chamsku odmówił. Uzasadnił, że "przeze mnie dużo wydał na telefony miedzynarodowe w sprawie".

Taak? To czemu #!$%@? do mnie nikt nie zadzwonił? Czyżbym nie miał w tej sprawie najwięcej do powiedzenia?

Zadzwonił do wszystkich lokatorów, tylko nie do samego zainteresowanego?

To akurat typowe dla psychopatów - oni nie szukają prawdy, oni szukają pretekstu. #!$%@? znalazł sobie pretekst, by kogoś poniżyć, pognębić i zaszufladkować w roli "gorszego", samemu zgrywając bohatera - tak też zrobił...#!$%@?! Właścicielu: #!$%@? CIĘ I TWOJE GADKI. POZNAŁEM SIE NA NICH.

CO MUSISZ ZROBIĆ PO CZYMŚ TAKIM:

Wstać z kolan! Nie dać się zaszczuć! Nie pozwól sobie nigdy siedzieć w ciszy, strachu i cierpieniu! Wyjdź do ludzi i otwarcie opowiadaj o tym co Cię spotkało! Ostrzegaj innych!

Nigdy nie wiń siebie. Winiąc siebie, przyznajesz tym #!$%@? rację.

Ja postanowiłem, że nie dam z siebie zrobić wielbłąda i nie boję się tego co ludzie pomyślą o tej historii.

Jestem uczciwym, dobrym człowiekiem i szanuję samego siebie i swoje zasady.

Tego tacy ludzie nigdy nie zrozumieją. Dlatego głowa do góry i walcz o swoje!

Może ktoś chętny założyć stowarzyszenie osób poszkodowanych przez fałszywe oskarżenia o molestowanie, gwałt itd.?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 9
  • Odpowiedz
Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby podbijać do zajętej współlokatorki licząc na seks. Nie dziwie jej się, że czuła się później niekomfortowo w Twoim towarzystwie.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@? banany. Pozatym mogłeś powiedzieć przy wszystkich że ta laska chciała "pomóc ci sprzątać", i tak by każdy powiedział że to nie prawda ale każdy by wiedział że to może być prawda ;).
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Zgadzam się z koleżanką wyżej, nie wiem co trzeba mieć we łbie, żeby podbijać do laski z którą się mieszka. Nie dziwię się, że dziewczyna się wystraszyła.

"chodź zamknij drzwi, pomogę ci sprzątać"


No nie wiem, równie dobrze mogła uważać, że faktycznie masz syf i się ucieszyła, że w końcu sprzątasz, a nie chciała, żeby ktoś w mieszkaniu widział, że ci pomaga.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jesteś frajer, bo dałeś się wykopać z mieszkania w środku nocy, pozdrawiam serdecznie i miłego dnia. Towarzystwo też #!$%@?ęte, ale to nie zmienia faktu xd O tym, że chciałeś się zadawać z laską, która razem ze swoim chłopakiem mieszka z Tobą i ma mieszkać jeszcze przez ~rok, to nawet nie gadam xD

Nie wiem no, kurde bele, złapałem zarzudkę xD
  • Odpowiedz