Wpis z mikrobloga

#gownowpis jestem na oddziale w szpitalu na sali w której jest 5 osób. Jedną jestem ja, a pozostałe pomyliły zawody bo moglliby założyć pierwsza na świecie orkiestrę chrapiaca....
  • 8
  • Odpowiedz
@Lemartez o Jezu najgorzej. Ja jak leżałam po operacji w szpitalu, nie spałam przez jakieś dwie noce, mimo, że operacja była pod narkoza. Wszystko przez bardzo sympatyczną i starszą Panią, która chrapała jak cholera. #!$%@? ehhh
  • Odpowiedz
@BeachYes: yep, that's it. A jeszcze pod ręką nie ma słuchawek zdolnych to wyciszyc. Z drugiej strony charakterystyka ich chrapania powoduje u mnie obawy że to mogą być ostatnie tchnienia...
  • Odpowiedz
@Lemartez też miałam taką sale jak leżałam w szpitalu. Chyba trzy osoby chrapały jak #!$%@?, do tego jedna pod moim uchem () masakra. Do tego dodajmy fakt, że mam okropne problemy ze snem i bez swoich leków potrafię się turlać całą noc po łóżku. Czy je dostałam? Nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Lemartez pewnie zolpidem :P Śmiesznie było, jak musiałam tłumaczyć pigułom, że nawet chore dawki, np. 40mg (4 tabletki) mnie wcale nie usypiają i naprawdę muszą dać mi swoje leki :D
Pielęgniarki u mnie to w ogóle były na innym stanie umysłu.
  • Odpowiedz
@harpiowata: małe różowe, dwie dostałem. I zastosowałem zasadę dont Ask dont tell więc nie wiem co to za specyfik. O salowych trudno mi się wypowiadać ale na oddziale jest dużo patologii. Z krwawiącymi wenflonami latają na fajkę bo uzależnienie robi swoje... Albo godzinę po wybudzeniu zaczynają żreć lub skakać już o kulach...
  • Odpowiedz
@Lemartez a co to za oddział?
To u mnie na szczęście takich rzeczy nie było, prędzej jakieś awantury o 3 w nocy czy coś :D Jak leżałam na sali obserwacyjnej, to miałam za "koleżankę" schizofreniczkę paranoidalną. Było śmiesznie, jak raz rzuciła się na szybę oddzielająca pokój pielęgniarek od nas. Szybko została uspokojona pasami i zastrzykiem w dupę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I tak pewnie by Ci nie powiedziały,
  • Odpowiedz