Wpis z mikrobloga

Ostatnio wrzeszczałem do kierowniczki, że wzywam policję. Poszły sprawdzać ceny donutów we 3, zamykając wszystkie kasy. Ludzie #!$%@?, przeprosiłem ich i o dziwno się cieszyli, że ktoś się postawił.

Cena donuta na regale: 99 groszy
Cena na kasie: 2,59zł

Niby nic, ale na kasie mnie rozwaliła kompletnie:
-liczy się cena na kasie, nie obchodzi mnie to, chce pan te donuty czy nie?
-przecież to oszustwo, niech pani idzie sprawdzić na regał
-ale na kasie...
-a co mnie #!$%@? obchodzi jak na kasie jest, obowiązuje cena z regału
-babka wzywa ochroniarza, ten kierowniczkę... kierowniczka to samo
-no to stwierdzam, że wzywam policję i zapłacą więcej niż różnica z tego oszustwa
Poszły we 3 sprawdzić, przyszły, nadal się nie przyznały, twierdząc, że mogą mi rabat dać.
No to na pół sklepu mówię, że oszukują bezczelnie ludzi i mogą sobie same te donuty zjeść.

#biedronka
  • 9
@MartinCh: dyspozytor ma obowiązek przyjąć każde wezwanie i przysłać patrol, nawet jeśli zawołam policję do wyprowadzenia mi psa, to patrol na miejscu podejmuje decyzje co do podjęcia interwencji lub ukarania mnie

dziecko bez znajomości prawa, idziesz na czarną listę