Wpis z mikrobloga

@t0bor: a ja wrzucę na kontrę, że wyścig był #!$%@?. Wszystko racja co piszesz ale nie mogę się pozbyć uczucia rozczarowania. Ten wyścig pokazał jaki jest główny problem obecnej F1 - brak widowiskowych pojedynków. Cały wyścig był niczym dobrze zapowiadający się film - dwa pierwsze akty dały grunt pod trzeci - battle royal. Masz 20 okrążeń do końca 3 najlepszych kierowców w 3 najlepszych bolidach jadących w obrębie 10 sekund i
@lossuperktos: no nie przesadzaj, taka walke do ostatniego zakretu na wypychanie sie to moze bysmy widzieli na poczatku sezonu zeby pokazac swoje lokcie, ewentualnie w F1.5 gdy punkty decyduja o kasie, albo teraz tylko miedzy Hamiltonem a Vettelem na ostatnich okrazeniach GP w Abu Dhabi gdy wygrana decyduje o mistrzostwie.

Tutaj byly rozgrywane szachy, Hamilton musi dojechac, a nie scigac sie i ryzykowac 15 punktow kosztem dodatkowych 3. Vettel byl za
@lossuperktos: Kimi jechał z przodu więc nie miał z kim walczyć. Max nie miał opon na atak P1 więc mógł się jedynie bronić przed Lewisem. Hamilton walczył o P2 ale podszedł do sprawy na spokojnie bo wolał zgarnąć punkty za P3 niż ryzykować kontakt co mogło skutkować nawet DNFem.
@t0bor: No ale nie powiesz, że VER nie dojechał Kimiego, bo kalkulował. Jest ogólnie problem z wyprzedzaniem - do pewnego momentu się nie da, a potem można spokojnie przelecieć na DRSie. I tu jest problem.
@lossuperktos: Zgadzam sie ze jest problem z wyprzedzaniem ale tutaj tego nie bylo widac.
Verstapen startowal z P18 i skonczyl na P2. gdyby startowal z P5 to pewnie by wygral, a tak to mu sie skonczyly opony i paliwao na tym calym wyprzedzaniu wczesniej.
Szkoda ze Riccardo nie dojechal, bo pewnie on by powalczyl o P1