Wpis z mikrobloga

Te sceny najsilniej zapadają w pamięć. Po pewnym czasie z trudem sobie przypominasz, kto właściwie był zabójcą, ale dokładnie pamiętasz ostatnie minuty życia jakiegoś nieszczęsnego Svena Umlautssona, plastycznie opisywane przez kilkadziesiąt stron.

Przyjemność z czytania literatury sensacyjnej częściowo polega na tym, że pozwala nam względnie bezpiecznie rozważać najważniejsze pytanie, jakie w ogóle możemy sobie zadać (i dlatego go unikamy): jak będą wyglądały moje ostatnie minuty.


Wojciech Orliński - "Heros korpoludków", czyli czy (i jak) warto czytać Jo Nesbo (ja jeszcze nie zdecydowałem, ale przynajmniej zredukował mi się naturalny odrzut z tytułu "to jest zawsze na topliście Empiku, musi być kijowe jak Twarze Greya"):

http://wo.blox.pl/2018/10/Heros-korpoludkow.html

PS: @wykop @moderacja - czemu nie da się na wykopalisko dodać nic z tego bloga? I to nie od dziś.

#ksiazki #jonesbo #nesbo #kryminal
  • 2