Wpis z mikrobloga

Słuchajcie wróciłem właśnie z Wawki, i nie dacie wiary co tam się #!$%@?ło. Byłem ze znajomymi w pewnym klubie, około czwartej rano. Podbija do mnie jakiś starszy facet. Przywitaliśmy się, i ja go pytam czy przypadkiem on nie jest tym czipendejlsem, czipindejlem. No wiecie, takim typem co tańczy rozbierane tańce dla starych bab, których nie stać na żigolaka. On, że tak i pyta mnie czy chcę zagrać w grę. Ja mówię, ty pewnie fajna gra, ale ja mam tu znajomych i się dobrze bawimy. On mi mówi, że już gram i daje kartkę z numerem telefonu. Ja mówię, stary jak ciebie nie stać gdzieś przedzwonić, to dam ci te 5zł na doładowanie. Masz przedzwonić, to numer Miśka Koterskiego i masz go spytać, czy w grudniu nie spotkaliśmy się na castingu. Ja mówię do niego grzecznie, weź #!$%@? i idę w kierunku ochrony. On coś krzyczy przez parkiet, że jest instruktorem sztuk walki. Pomyślałem sobie, jak będzie agresywny, to wyrwie na sztuke. Pytam ochrony o typa, a oni mi mówią, że to znana pała życiowa. Ja pytam ochroniarza, czy on jakiś dopalony dopalaczami, a oni mi mówią, że to niegroźny starszy pan. Powiedziałem o tym incydencie reszcie ekipy i poleźliśmy na afterek do hotelu. Zepsuł mi trochę balety ten dziadek.
#danielmagical
  • 1