Wpis z mikrobloga

Smród który dobiegał wczoraj z fabryki na Kurczakach był czymś niesamowitym nawet jak na ten zakład, w końcu wydał on oświadczenie poprzez stronę propagandową ale oczywiście bez szczegółów i w tonie "nic się nie stało"
Ciekawe jest że potrzebne było aż pięć zastępów straży pożarnej a pracownik WIOŚ który miał być na miejscu wysłał oświadczenie że czeka na raport od straży pożarnej.

W nocy z 17 na 18.10 w zakładzie Hutchinson, podczas rozruchu technologicznego, miała miejsce awaria adsorbera. Po godzinie 22:00 pracownik monitorujący pracę instalacji oczyszczającej zauważył anomalię w jej funkcjonowaniu. Natychmiast uruchomione zostały procedury działania w sytuacji awaryjnej. Około godziny 23:00 wewnętrzny zespół zarządzania awaryjnego podjął decyzję o wyłączeniu linii produkcyjnych. Straż Pożarna przybyła na miejsce (ok. 00:20) nie stwierdziła zagrożenia, jednak na prośbę pracownika zakładu rozpoczęła schładzanie adsorbera. Na miejscu obecny był również przedstawiciel WIOŚ. Przyczyny zdarzenia bada komisja złożona z przedstawicieli zakładu oraz producenta adsorbera. O efektach pracy komisji i dalszych pracach związanych z rozruchem technologicznym adsorbera będziemy Państwa na bieżąco informować.


#lodz #czystechojny
  • 5
@mirkobiniu: Spektakl długi i nudny jak wystąpienia Kaczyńskiego. Teoretycznie rozpoczęli procedurę zamykania ale ona trwa a zakład się odwołał, coś tam zanegowali w raporcie wioś a oni się zachowują jak by niezbyt im zależało.
W tej sprawie poszły już zawiadomienia do prokuratury i coś miało drgnąć ale jak na razie chyba zakład jak i urzędnicy mają nadzieje że ich cudowne urządzenia za miliony (które prawdopodobnie właśnie w nocy się spaliły) w