Wpis z mikrobloga

Cudy i dziwy dzieją się w #krakow. Właśnie byłam świadkiem magicznej zamiany, wręcz alchemicznej przemiany tramwaju "78" na "Przejazd techniczny". Już wam mówię jak wygląda takie abrakadabra.
Jadąc w stronę przystanku, na którym wsiadam, tramwaj dumnie nosił numerek 78. Pojazd zbliża sie, nerwowe tuptanie, rozgrzewka by zdarzyć wepchać się do niego przed innymi.
Pstryk! Nagle numer znika. No nic , może awaria tablicy. Świat i ja nadal traktujemy "zniknięte" 78 jako 78, o czym świadczy coraz bardziej nerwowe tuptanie a wręcz taniec pingwina na szkle.
Na metry przed wjazdem na przystanek tablica informuje oczekujących, że ich tramwaj zmienia swoje oblicze i staje się przejazdem technicznym. "
Co #!$%@?!?" zawisło w powietrzu, równie namacalne co smog. Jakby na potwierdzenie magiczności całego zjawiska tramwaj przyspieszył i odiechał w siną dal zwaną Zajezdnia. Powiem szczerze, że w tym momencie liczylam, że skoro przyspiesza to ma zamiar zniknąć jak DeLorean w Powrocie do Przyszłości. Nie znikł. Widocznie skończyła mu się mana ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 11
@sillygiraffe: To najlepszy przykład na to, że Kraków nie jest gotowy do uzyskania prędkości nadspacerowej w zbiorkomie :D
@TriangulumAustrale: Mogłam, ale kto powiedział, że musiałam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@greg1dime: Masz rację! pracowałeś przy takich magicznych tramwajach i autobusach? A może jesteś konserwatorem pociągów typu Hogwart Express?
@Vasterek_: Do pętli dzieliły mnie trzy przystanki, ale liczę, że zbudują taka pętle co to będzie pod
@Stalowa_Figura: Ostatnio miałem nieprzyjemność pierwszy raz od dłuższego czasu wsiąść w tramwaj i pojechać na rynek 14. Potem wracałem 40 min później i tak sama 14, pomimo prawidłowego oznaczenia na tablicy w tramwaju tj. Numer i następne przystanki, pojechała sobie na rondzie mogilskim w #!$%@? na cystersów zamiast na grzegorzeckie dzięki czemu miałem długu spacer. Omijam szerokim komunikacje miejska. Bawcie się tam dalej ale beze mnie