Aktywne Wpisy
belv +175
Ma ktoś podobnie jak ja, że nie pamięta nic z matury? xD Nie mogę sobie przypomnieć nawet tematu wypracowania z polskiego, a pisałem ją całkiem niedawno, 7 lat temu.
#matura
#matura
HausHagenbeck +145
Dla tych co chcą uzyskać dostęp do mikrobloga+ i mieć za darmo arkusz maturalny to musicie w komentarzu napisać kod poniżej:
@m__b
@a__s
#matura #matura2024
@m__b
@a__s
#matura #matura2024
Z dziewczynami nie potrafiłem kompletnie rozmawiać, ba nawet nie miałem prawie żadnych okazji (technikum informatyczne here). Nigdy nie wiesz co się w życiu zdarzy. W pracy zatrudnili mi rok młodszą dziewczynę do pomocy i siedzimy tam tylko we dwoje 8h dziennie (w sensie ja z tą jedną pracuje w biurze, reszta pracuje w poza biurem - z klientami - i się sporadycznie widzimy). Przy czymś takim bardzo szybko przyzwyczajasz się do dziewczyn, do tego zrobiłem wiele "moich pierwszych kroków" typu przytulenie na dzień dobry / do widzenia (a potem pocałowanie w policzek), złapanie za rękę itd., co było dla mnie mega wyzwaniem. Teraz rozmawiam z każdą laską jak równy z równym, dziewczyny same mnie zagadują, do tego nawet tak się jakoś dobrze dogaduje ze starszą koleżanką z firmy, która jest 10/10 dla mnie i jest na zbyt wysokim poziomie dla mnie (zarabia tyle, że bym się ze wstydu nie wytrzymał z taką różnicą), że na ostatniej imprezie firmowej siedziałem 2 godziny z nią trzymając się za ręce (a że to było po alkoholu, to jeszcze ja miałem drugą rękę na jej kolanach, a ona na moich xD).
Na imprezie ostatnio poznałem laskę 8/10, która ma chłopaka i do mnie zarywała. Sam w to nie chciałem uwierzyć, więc na samej imprezie ją trzymałem na dystans (bo mi coś takiego nie odpowiada i mnie to odpychało), ale jak mi potem wysyłała zdjęcia w bieliźnie pisząc po kilka razy, żebym do niej przyjechał, bo jej chłopaka nie ma, no to już nie miałem całkiem wątpliwości. No i słyszałem od niej więcej komplementów niż od jakiejkolwiek innej dziewczyny w życiu. Dziwna sytuacja, jak Ci laska pisze, że dawno jej się z kimś tak fajnie nie rozmawiało i chce się z Tobą spotykać, a Ty się uważasz za #przegryw, bo to siedzi tylko w Twojej głowie.
Od laski 10/10 z pracy też słyszałem kilka razy, że jestem przystojny i inteligentny.
Pamiętam też jak mi się podobały czapki typu fullcap / snapback w technikum, ale że się uważałem za #!$%@?, to jak mógłbym w czymś takim chodzić? Przecież to do mnie nie pasuje, co ludzie powiedzą? I tak po 5 latach, jak przestałem w końcu przejmować się opinią innych (co jest największym błędem jaki może człowiek robić), kupiłem sobie taką czapkę i się czuję z tym zajebiście. Nikt się nie śmieję, a bez wątpienia pomogło mi to wyrwać tą laskę z imprezy, bo pół imprezy chodziła w moim snapbacku. I jeszcze mi mówiła, że bardzo dobrze w nim wyglądam.
Tak jak pisałem, dawanie #!$%@? o opinie innych to najgorsze co możecie sobie samemu zrobić. Ja przez klika lat męczyłem się z wadą wzroku, bo bałem się pokazać komukolwiek w okularach. Nawet w szkole zawaliłem jakieś egzaminy, bo nie widziałem, co pisze na tablicy. A tu jak kupiłem Ray Bany (żeby jakoś w nich wyglądać) i zacząłem w nich chodzić non stop, to z 5 kumpli może rzuciło jakiś jeden komentarz o tym i tyle. A o ile większy komfort życia.
Niemal wszystko jest tylko w Waszych głowach. Tylko od Was zależy, czy Was trafi cios.
#przegryw #wygryw #chwalesie #wychodzimyzprzegrywu
Rzeczywiście przegryw. Na imprezki chodzi, stabilna robota, dziewczyny same się pchają. Przecież to wszystko siedzi w tej, no, głowie, weźcie się za siebie.
no niesamowita przemiana, co za sukces, myślałem że się nie da, a jednak.
@JEST-SUPER: JAKI DZBAN XDDDD
Masz paskudną mordę z retrogenią? masz jakieś choroby? jesteś niskim karzełkiem?
jak nie to stul pysk
Przestałem czytać. No tych imprezek wcale nie było wiele, tylko kilka i z kolegami.
Ludzie panikują wychodząc z domu i nie mając nigdy dosłownie żadnego znajomego, cierpią na poważne choroby i zaburzenia, ale nie, ty tu jesteś przegryw, bo imprezkujesz sobie z kolegami raz na dwa tygodnie zamiast
+ jeszcze to równanie do siebie, hehe wasze problemy to tylko mycie głowy raz na tydzień
powiedziałem ci już, idź stąd.