Wpis z mikrobloga

BUDY GŁOGOWSKIE. Nie wiadomo, co siedziało w głowie mężczyzny, który uprawiał seks ze zwierzęciem.

Mieszkaniec, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy Bud Glogowskich znęcał się nad rodziną. Jakby tego było mało uprawiał kilka razy dziki seks z… psem, a dokładnie kundelkiem. Mężczyzna aktualnie przebywa w areszcie tymczasowym. Prokuratura postawiła mu zarzut znęcania się nad zwierzęciem oraz znęcania się nad rodziną.

Jak dowiedzieliśmy się w Prokuraturze Rejonowej w Rzeszowie mężczyzna znajduje się w areszcie tymczasowym od końca lutego i ma w nim przebywać do 21 maja. Mężczyźnie postawiono dwa zarzuty, za znęcanie się nad rodziną grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Z kolei drugi zarzut, który budzi tyle niesmaku dotyczy znęcania się nad zwierzętami, za co mężczyzna może otrzymać karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. Kodeks karny nie mówi nic o zoofilii, tylko o rozpowszechnianiu treści pornograficznych związanych z posługiwaniem się zwierzęciem. Dlatego prokuratura musiała posłużyć się zapisem z ustawy o ochronie zwierząt.

Rzadki przypadek

Wiadomo, że mieszkaniec Bud Głogowskich współżył seksualnie kilka razy z psem, jak się dowiedzieliśmy średniej wielkości, który nie należał do niego. Jak zapewniają nas w prokuraturze pies podczas dzikich harców mężczyzny nie został poważnie zraniony i nadal żyje. Czy takie sprawy często się zdarzają? – Mogę powiedzieć, że nie spotkałam się podczas mojej pracy w rzeszowskiej prokuraturze rejonowej z takim przypadkiem – mówi Edyta Lenart, szefowa Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie.
  • 7