Aktywne Wpisy
Ynfluencer +11
Doprowadziło mnie do ciężkiego załamania to, że dla mojej dziewczyny jej przyjaciółka jest ważniejsza niż ja i nie jestem w stanie nic zrobić. Działa na nią jak jakiś narkotyk. Zawsze wybiera ją zamiast mnie i nawet nie ma najmniejszych szans, zawsze ponoszę porażkę. Jak ma do wyboru spotkać się ze mną i iść chlać ze swoją przyjaciółką to zawsze wybiera ją.
Laska ma na nią taki wpływ, że mnie to przeraża. Normalnie
Laska ma na nią taki wpływ, że mnie to przeraża. Normalnie
Grooveer +4
Kolejno: pozycja, imię i nazwisko, nazwa klubu, data rozpoczęcia pracy w klubie, liczba dni przepracowanych w klubie, liczba meczów, liczba punktów i średnia punktów na mecz.
**1. Marcin Brosz - Górnik Zabrze - 03.06.2016 - 856 dni - 48 meczów (82)* - 69 punktów (127)* - 1,44 (1,55)*.**
2. Dominik Nowak - Miedź Legnica - 09.06.2017 - 485 dni - 11 meczów (45)* - 12 punktów (75)* - 1,09 (1,67)*
3. Ireneusz Mamrot - Jagiellonia Białystok - 15.06.2017 - 479 dni - 48 meczów - 87 punktów - 1,81
4. Gino Lettieri - Korona Kielce - 18.06.2017 - 476 dni - 48 meczów - 66 punktów - 1,38
5. Michał Probierz - Cracovia - 21.06.2017 - 473 dni - 48 meczów - 57 punktów - 1,19
6. Dariusz Dudek - Zagłębie Sosnowiec - 21.08.2017 - 412 dni - 11 meczów (41)* - 7 punktów (62)* - 0,64 (1,51)*
7. Waldemar Fornalik - Piast Gliwice - 19.09.2017 - 383 dni - 39 meczów - 49 punktów - 1,26
8. Kosta Runjaić - Pogoń Szczecin - 06.11.2017 - 335 dni - 33 mecze - 49 punktów - 1,48
9. Mariusz Lewandowski - Zagłębie Lubin - 28.11.2017 - 313 dni - 31 meczów - 44 punkty - 1,42
10. Tadeusz Pawłowski - Śląsk Wrocław - 19.02.2018 - 230 dni - 25 meczów (111) - 36 punktów (155) - 1,44 (1,40)**
11. Piotr Stokowiec - Lechia Gdańsk - 05.03.2018 - 216 dni - 22 mecze - 33 punkty - 1,50
12. Ivan Djurdjević - Lech Poznań - 21.05.2018 - 139 dni - 11 meczów - 17 punktów - 1,55
13. Zbigniew Smółka - Arka Gdynia - 08.06.2018 - 121 dni - 11 meczów - 14 punktów - 1,27
14. Maciej Stolarczyk - Wisła Kraków - 18.06.2018 - 111 dni - 11 meczów - 20 punktów - 1,82
15. Ricardo Sa Pinto - Legia Warszawa - 13.08.2018 - 55 dni - 7 meczów - 14 punktów - 2,00
16. Kamil Zieleźnik - Wisła Płock - 07.10.2018 - trener tymczasowy
* - trenerzy Brosz, Nowak i Dudek pracowali w swoich klubach także w I lidze. Liczby w nawiasie uwzględniają zsumowany dorobek w I lidze i Ekstraklasie.
** - trener Pawłowski pracował w swoim klubie więcej niż jeden raz. Liczby w nawiasie uwzględniają zsumowany dorobek bez podziału na kadencje.
Dariusz Dźwigała objął Wisłę Płock 14 lipca, a więc tydzień przed pierwszą kolejką (dokładnie 8 dni przed pierwszym meczem Wisły). W 11 meczach zdobył 10 punktów, co daje 13. miejsce w tabeli. W Pucharze Polski wyeliminował II-ligową Siarkę Tarnobrzeg w 1/32 finału (4:1).
Na tym jego krótka przygoda z Płockiem, i na razie z Ekstraklasą, się kończy. Debiut na najwyższym szczeblu okazał się bolesny. Dean Klafurić prowadził Legię w zaledwie ośmiu meczach ligowych, ale dzięki okresowi przygotowawczemu wytrzymał o 24 dni dłużej. Nie licząc trenerów tymczasowych, ostatnim debiutantem, który pracował krócej, był Jorge Paixao w Zawiszy (76 dni).
Czy 11 kolejek to wystarczający materiał, aby ocenić trenera? W przypadku Dźwigały to nie jest pierwszy raz. Z Arki wyleciał po 95, a z Podbeskidzia po 117 dniach - za każdym razem był zatrudniany w przerwie między sezonami. To chyba nie jest przypadek, że akurat z niego tak szybko prezesi rezygnują. Wisła Dźwigały grała bardzo nierówno - zaczęła nieźle z Lechem, ale przegrała. Potem kolejne kilka meczów bez zwycięstwa, aż w końcu spektakularna wygrana z Legią. Potem dwa remisy, porażka, wygrana, porażka. Czyli nic, co w naszej lidze by dziwiło. Podobno styl i rozmiary porażki z Pogonią przelały czarę goryczy, ale czy należy opierać ocenę na jednym meczu? Naprawdę to zrobiono? Wydaje mi się, że coś więcej decydowało i to prędzej całokształt mógł mieć swój wpływ. Ale czy na pewno Dźwigała nie byłby w stanie, nomen omen, dźwignąć już Wisły, przerwie na kadrę?
Mimo wszystko Dźwigała nie miał najlepszych warunków. Przyszedł w bardzo trudnym momencie, do tego względem poprzedniego sezonu Wisła straciła Recę, Kante i Michalaka. Z tych trzech zawodników godnie został zastąpiony jedynie Kante przez Ricardinho. Należałoby się zastanowić, na ile stać obecny zespół i czy 13. miejsce po 11 kolejkach jest aż takim dramatem. Pierwsza ósemka mimo wszystko jest w zasięgu, a ostatnia trójka jednak obecnie odstaje i to jeszcze sprawiało, że Wisła nie wygląda w tabeli jeszcze gorzej. Mi nie jest to łatwo ocenić, reszta sezonu pokaże, czy to była prawidłowa decyzja. Zwłaszcza jestem ciekawy tego, kogo wybiorą w Płocku.
W Wiśle podkreślają, że zmiany trenerów były u nich ostatnio rzadkie, a tych w trakcie sezonu nie było w ogóle od dobrych paru lat. Dużo dała tu długa praca Marcina Kaczmarka, ale trzeba powiedzieć, że i z Brzęczkiem trafili idealnie. Można dyskutować, czy to był optymalny trener dla reprezentacji, ale z Wisły odchodził jako zwycięzca i sprawca pewnej niespodzianki w lidze. Dźwigała też nie był oczywistym wyborem i stwierdzono, że się nie sprawdził. Teoretycznie już czterech (wkrótce) trenerów w ciągu niespełna 2,5 roku w Ekstraklasie to dużo. Jednak rzeczywiście dopiero sięgnięcie do lat w I i II lidze mogą zmienić optykę.
Wspominałem o statystykach Dźwigały jako debiutanta w Ekstraklasie. Jeśli chodzi o Wisłę Płock, w XXI wieku tylko Przemysław Cecherz prowadził ją krócej, ale to było w zaledwie jednym meczu. Drugim najkrótszym wynikiem była praca Czesława Jakołcewicza w tym samym sezonie, czyli 2006/07 - wtedy, kiedy Wisła spadała z ligi. To i tak był jednak wynik prawie dwukrotnie lepszy niż ten Dźwigały - 168 dni. Na poziomie Ekstraklasy było to 7 meczów, a po spadku do ówczesnej II ligi - kolejne 16.
Dla całej ligi i jej statystyk zwolnienie Dźwigały nie jest aż takim dramatem. To i tak był przedostatni trener na liście, wyprzedzający jedynie Ricardo Sa Pinto. Średnia pracy w dniach wynosi obecne 318, a w meczach - 25. Minęło też na tyle dużo czasu, że kolejnych dwóch trenerów obchodziło swoje rocznice pracy w klubach - Dariusz Dudek w Zagłębiu Sosnowiec oraz Waldemar Fornalik w Piaście. Czterech szkoleniowców zbliża się do meczu numer 50 w Ekstraklasie w swoim klubie. Wygląda to odrobinę lepiej niż dotąd, choć i tak nie jakoś super.
Dopiero gdyby nadal do zmian dochodziło tak rzadko, widzielibyśmy jakąś poprawę. Od ostatniej zmiany minęło 55 dni i aż zaskoczyło mnie, jak dawno muszę się cofnąć, aby zobaczyć dłuższą taką przerwę. Między zwolnieniem Mariusza Rumaka ze Śląska i Radoslava Latala z Piasta minęło 57 dni, ale to było na początku 2017 roku. Większość z tego czasu pożarła przerwa zimowa. Biorąc pod uwagę, że od 13 sierpnia (zatrudnienie Sa Pinto) rozegrano 9 ligowych kolejek, to brak zmian w naszej lidze naprawdę był zaskakujący. Przez ponad półtora roku nie było aż takiej cierpliwości, nawet gdy trwała przerwa w rozgrywkach (a było ich od tego czasu trzy).
O tej porze zwykle mieliśmy już więcej zmian, tak to wyglądało w poprzednich latach (stan na 7 października):
2017/18 - 4 zmiany w trakcie sezonu
2016/17 - 3
2015/16 - 4
2014/15 - 5
2013/14 - 5
2012/13 - 4
2011/12 - 4
2010/11 - 4
2009/10 - 5
2008/09 - 2
Trzeba było cofnąć się o 10 lat, aby znaleźć sezon z tak małą liczbę zmian, jednak wtedy startował on trochę później (8 sierpnia). Niby dużej różnicy między dwiema a trzema-czterema zmianami nie ma, ale cztery zmiany to już 1/4 ligi. Pięć zmian to już w ogóle przegięcie.
Dobra, wiem że tak naprawdę pewnie zaraz poleci Lewandowski, Dudek, albo ktoś kogo w ogóle się nie spodziewamy. Ale przez prawie dwa miesiące był spokój i mi to pasowało. Nawet teraz zmiana trenera następuje przed przerwą na kadrę, czyli w choć trochę cywilizowanym momencie.
Ponieważ Dźwigała zaczął pracę przed sezonem, tabeli z 90minut.pl nie ma. Za ten czas Wisła po prostu zajmuje 13. miejsce, czyli tak jak w bieżącej tabeli ligowej.
#ekstraklasa #pilkanozna #trenerzywekstraklasie