Wpis z mikrobloga

#bieganie

Ciąg dalszy dyskusji na facebookowych grupach biegowych.

O rany jakie raki tam czasem odchodzą. Znajomy pisał mi jak to biegacze zawiązują się w grupki 5-10 osobowe i na grupowych czatach mieszają z błotem innych biegaczy co ich w #!$%@?. A wszystko zaczyna dany inicjator, któremu ktoś wjechał na ego. Popłakałem i posmarkałem się ze śmiechu - amatorzy myślą, że maja jakąś reputację i dzięki naganianiu innych zdobywają posłuch w "świecie biegowym". Dobrze, że się trzymam od tego na dystans. Istny #rakcontent tam odchodzi. Zresztą w innych grupach tematycznych to samo ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • 5
ale ze co ze mial czas na 10km 20sek lepszy? Czy ze mu zabiegl droge na starcie. No kurde nie kumam jak ktos kogos mogl poprzez bieganie #!$%@?


@PurpleHaze: mogą się ludzie nie znać, tylko wymieniać swoje zdania na dany temat i od tego jest awantura. Po prostu bieganie nie daje żadnego zapewnienia, że człowiek będzie lepszy, jak ktoś się urodził furiatem to będzie przenosił złe emocje również na bieganie (
@jezus_cameltoe: @PurpleHaze: pewnie ktoś raczył skomentować te rakogenne fanpejdze, albo skrytykował kogoś kto przebiegł 40km ze złamaną nogą, zamiast mu wmawiać ze jest bohaterem xD

Od jakiegoś czasu biegaczy, mozna włożyć do szufladki z antyszczepionkowcami, koniarami i wielbicielami psów ras agresywnych. I do pedalarzy, zapomniałem o pedalarzach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Od jakiegoś czasu biegaczy, mozna włożyć do szufladki z antyszczepionkowcami, koniarami i wielbicielami psów ras agresywnych. I do pedalarzy, zapomniałem o pedalarzach ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@MirkobIog: niestety ale masz rację. Za dużo robactwa się nawpieprzało do biegania i chcą mieć oni w bieganiu decydujące zdanie.