Wpis z mikrobloga

Wraz ze znajomymi ze studiów założyliśmy firmę, która zajmowała się syntezą chemiczną, była nas trójka: ja, moja dziewczyna i taki gość. Rozstałem się z nią, ożeniłem z kim innym, mam dzieci, a od czytania mikrobloga - raka. Mimo przeciwności losu nie wyciągam jednak łap po moje pieniądze z tej firmy, zacząłem inną działalność wykorzystującą moją znajomość chemii, zajmuję się syntezą chemiczną - a moje produkty są popularne zarówno w USA jak i Europie - dbam nawet o własny brand. Oczywiście inni chcą zająć moje terytorium, ale w biznesie to ja jestem tym który puka do drzwi - i nie potrzebuję żadnej jałmużny od innych.
Moja działalność rozrosła się tak bardzo, że część pracowników wysyłam nawet na urlopy do Belize.
No i teraz się zastanawiam: czy byłoby zainteresowanie na wykopie, żeby zrobić rozdajo takiego biletu do Belize?
#rozdajo
  • 10