Wpis z mikrobloga

@onionhero: Zasadniczo, każdy termos spełni takie kryteria. Jak nie musi trzymać temperatury, to da radę taki za 20zł z biedronki :)

Są tez yerbowe, z "dzióbkiem" ułatwiającym lanie wody i uniemożliwiającym rozlanie jej np. na notatki :) Te produkują firmy takie, jak Lumilagro, Cebador i El Paisito.
@onionhero: yerbomos to faktycznie w porządku rozwiązanie, jeżeli chcesz zmniejszyć ilość rzeczy yerbowych do minimum. Pamiętaj jednak, że nie będzie trzymał temperatury tak, jak klasyczny termos.

Przez cały okres studiów nosiłem naczynko, bombillę i susz, oraz termos ze sobą. To, czy się to rozwali po całym plecaku to raczej kwestia ułożenia rzeczy w plecaku, bo yerbomos wrzucony po prostu do środka też może się wywalić i rozlecieć.

Jest jeszcze trzecia opcja:
@DobreZielePL: @Poyerbani_pl: chyba jestem za głupi, albo nie umiem tego używać. Mam te yerbomos i co, nasypuje susz do tego czarnego matero i zalewam odrobiną wody, wode do termosu nizej i jak mi sie skonczy w matero, to rozkrecam i sobie dolewam do matero? Myślałem, że to jest jakoś ze sobą połączone i dziala na zasadzie filtracji, czyli że woda ze spodu będzie przechodzić przez susz czy coś ;)