Wpis z mikrobloga

@Vorelk: We Wrocławiu na drzwi do klatki mówią "brama".

I tak zastanawiałem się na początku gdzie jest jakaś brama (°°
Właściwie w Kato mówiło się na takie podwórka między kamienicami, blokami, gdzie się wchodziło za faktyczną bramę, ale nie na klatkę czy drzwi (a mieszkałem jeszcze w kilku miastach:P).


@tler: We wszystkich miastach w których byłem ludzie właśnie tak mówili na klatkę ¯\_(ツ)_/¯
@tler: jestem z Wrocławia i dla mnie te pojęcia są zamienne. Jakby precyzowac to bym mówiła na taki wiatrołap, który wystaje poza blok "brama", a tam gdzie są schody "klatka".
@Zgrywajac_twardziela:

> We Wrocławiu na drzwi do klatki mówią "brama".


@tler: Nie na drzwi od klatki, tylko ogólnie na całą klatkę tak się mówi. I nie tylko we Wrocławiu, ale wszędzie. xD

nie wszędzie ja jestem z łódzkiego i tam to jest klatka, mówimy brama tylko wtedy kiedy jest (lub był) tam możliwy ruchkołowy, np jak masz Pokoyhofa, tam wejścia do biur są w bramach
@tler: Chodzi o to, że w starych kamienicach są bramy, dlatego, że często są to ogromne dwuskrzydłowe wrota zarówno od strony ulicy jak i podwórka, co umożliwia nawet przejazd autem o ile by otworzyć dwie strony. Natomiast w nowszych budynkach z ulicy wejdziesz tylko na klatkę, ewentualnie są z tyłu dodatkowe małe drzwi do wyjścia na podwórko. Jest też wiele kamienic, gdzie masz bramę stworzoną do przejazdu aut tzw. przelot i