Wpis z mikrobloga

Maladaptive Daydreaming.
To moj ogromny problem i pewnie wiekszosc z was tutaj ma to samo. Zawsze jestem nieobecny, nie skupiam sie na tym co tu i teraz tylko bujam w oblokach. Jestem jak w innym swiecie, jakbym tracil kontakt z rzeczywistoscia. Pewnie nie poprowadzilbym samochodu, bo zaraz pojawilyby sie mysli. Bralem kiedys tabsy i mam porownanie. Na tabsach moja psychika przypominala normalnego dynamiczniaka. Mialem blokade na mysli i bylem skupiony na danej sytuacji. Nie odplywalem i zajmowalem sie rzeczywistoscia. Nie rozmyslalem o tym co bylo, nie analizowalem swoich zachowan, nie marzylem o przyszlosci, nie fantazjowalem jak dziecko.

#przegryw
  • 2
  • Odpowiedz
@baronnn: Mam identycznie. Problem polega na tym, że kiedyś to się działo wtedy kiedy mogłem sobie na to pozwolić - w tramwaju, w domu samemu przy herbatce, wieczorem w łóżku, czy zamykając na chwilę książkę. Teraz jest gorzej, bo łapię się na tym, że doświadczam tego w pracy i tak po minucie dopiero ogarniam, że muszę przestać.

Jakie tabsy bierzesz? Na receptę? Serio to można leczyć?
  • Odpowiedz