Wpis z mikrobloga

@panTralalinski: śmieję się tylko, Chadzie. Zależy od miasta dużo i tego jacy policjanci są. I tak jak pisałem, nigdy nie podjechali jak byłem sam lub z kimś. Wystarczyło trio i cyk dobry wieczór. Druga sprawa, że niektórzy moi koledzy byli znani na komendzie, wiec zdarzali się kryminalni, którzy witali ich od razu z ksyw.