Aktywne Wpisy
Bananek2 +59
#!$%@? was wysropki, w paru tematach pisałem eseje tłumacząc różne zagadnienia na co poświęciłem spora część poranka którą mógłbym spędzić inaczej, ale stwierdziłem że pro publico bono czymś się z wami podzielę jakimiś swoimi perspektywami które uważałem za mądre i które możne komuś coś pomogą. Zaglądam zobaczyć czy chociaż ktoś zaplusował, a tam wpisy pokasowane i tyle z tego ogółem.
I was przegrywy też #!$%@?ę, bo myśl o waszej "samotności" chodzi za mną już od przebudzenia. Już nie będę komentować waszej mentalności getto murzynów z USA gdzie "oskarkowanie" jest odpowiednikiem "zachowywaniem się jak biały", bo to inny temat, ale #!$%@?ę tą waszą osmarkaną "samotność".
Siedzieć na tagu latami i nikogo na nim nie poznać to naprawdę trzeba mieć talent. Ciekawe z czego to wynika, może dlatego, że macie po prostu w dupie nawiązanie kontaktu z kimkolwiek. Nie mówię o zarywaniu do loch gdzie faktycznie coś tam trzeba umieć sobą reprezentować, mówię o zwykłym zaproszeniu na wspólnego spierdotripa. Jesteście gorsi od starych bab, które jakoś potrafią się umówić ze sobą na herbatę, herbatnika i na spacer na grzyby. Jesteście "samotni", a kiedy wy się kiedykolwiek kimkolwiek zainteresowaliście, kiedy wy kiedykolwiek kogokolwiek zaprosiliście?
Ja
I was przegrywy też #!$%@?ę, bo myśl o waszej "samotności" chodzi za mną już od przebudzenia. Już nie będę komentować waszej mentalności getto murzynów z USA gdzie "oskarkowanie" jest odpowiednikiem "zachowywaniem się jak biały", bo to inny temat, ale #!$%@?ę tą waszą osmarkaną "samotność".
Siedzieć na tagu latami i nikogo na nim nie poznać to naprawdę trzeba mieć talent. Ciekawe z czego to wynika, może dlatego, że macie po prostu w dupie nawiązanie kontaktu z kimkolwiek. Nie mówię o zarywaniu do loch gdzie faktycznie coś tam trzeba umieć sobą reprezentować, mówię o zwykłym zaproszeniu na wspólnego spierdotripa. Jesteście gorsi od starych bab, które jakoś potrafią się umówić ze sobą na herbatę, herbatnika i na spacer na grzyby. Jesteście "samotni", a kiedy wy się kiedykolwiek kimkolwiek zainteresowaliście, kiedy wy kiedykolwiek kogokolwiek zaprosiliście?
Ja
Jestem teraz na wakacjach all inclusive w Turcji i naszły mnie takie przemyślenia, że ludzie są po prostu okropni i ohydni (oczywiście nie wszyscy, ale chyba większość) :
Chamstwo na każdym kroku, przepychanie się, wpychanie w kolejki,
Patrzenie się chamsko na cycki i dupe w stroju kąpielowym, to że jestem na basenie nie znaczy że chce abyś się na mnie wpatrywał,
Traktowanie innych jak śmieci, zero przepraszam, dziękuję, proszę,
Branie ogromnych ilości jedzenia i picia po to żeby zostawić innym do posprzątania i wyrzucenia,
Walki o leżaki i miejsca do siedzenia, gonitwy i kłótnie z innymi,
Chamstwo na każdym kroku, przepychanie się, wpychanie w kolejki,
Patrzenie się chamsko na cycki i dupe w stroju kąpielowym, to że jestem na basenie nie znaczy że chce abyś się na mnie wpatrywał,
Traktowanie innych jak śmieci, zero przepraszam, dziękuję, proszę,
Branie ogromnych ilości jedzenia i picia po to żeby zostawić innym do posprzątania i wyrzucenia,
Walki o leżaki i miejsca do siedzenia, gonitwy i kłótnie z innymi,
Kiedy byłam mała miałam kasetę VHS z nagranym jakimś odcinkiem Scooby Doo. Jak zwykle w środku odcinka wszyscy biegali w kółko uciekając przed potworem. Akcja się działa podczas burzowej nocy, co raz ekran przecinały błyskawice albo po prostu na kilka sekund pojawiały się białe plansze imitujące błyski. Podczas jednego z takich właśnie błysków wydawało mi się, że zauważyłam coś dziwnego, więc postanowiłam to znaleźć.
Cofnęłam trochę taśmę, zapauzowałam i klatka po klatce sprawdzałam co to mogło być. To mogło trwać kilka minut, ale ciągle to przegapiałam i dla mnie, małego dziecka, zdawało się to ciągnąć w nieskończoność. Ale od małego byłam zawzięta i się nie poddawałam ;)
W końcu trafiłam. To trwało tylko jedną klatkę, więc ciężko było zauważyć a tym bardziej znaleźć. Na jednej białej planszy były narysowane nożyce tnące poskręcaną taśmę filmową. Możliwe, że był tam też jakiś napis, ale nie jestem teraz pewna. Jeśli był, to po angielsku, a nie umiałam wówczas czytać po angielsku.
I w sumie tyle. Nie zrobiłam temu zdjęcia, bo to był czas aparatów na kliszę i w sumie nawet nie myślałam, żeby coś z tym dalej zrobić. Pogapiłam się na to kilka minut, i puściłam bajkę dalej, bo co innego mogłam zrobić.
Do teraz się zastanawiam co to mogło być i po co wrzucać w bajkę jedną klatkę z nożycami i taśmą filmową. Co to w ogóle miało na celu?
Nie jest to żadną wymyśloną ani tym bardziej "straszną" historyjką, ale intryguje mnie to za każdym razem jak sobie o tym przypomnę i tak myślę, że może ktoś słyszał coś na ten temat albo wie, po co takie rzeczy były robione.
Oczywiście nie mam teraz zielonego pojęcia, który to był odcinek. A nie wiem czy chcę oglądać wszystkie odcinki tylko po to, żeby to znaleźć, raczej nie. Ale pewnie tak się kiedyś kończy.
#scooby #takbylo #dziwne #zagadka