Wpis z mikrobloga

@Fajnypan: A kto ci karze wracać? Wstąp do klubu, nachlej się, wyrwij dupy i śpij w hotelu. Ja tam po klubach łażę w mieście w którym mieszkam, a czasem zamiast spać w domu to śpię chociażby w akademiku czy mieszkaniu jakiejś nowo poznanej koleżanki. Sky is the limit.