Wpis z mikrobloga

@redofrompolsza: Przypomniała mi się sytuacji gdy jeszcze jakoś 4 lata temu chodziłem do liceum miałem rozszerzoną historię. Mieliśmy w grupie takie 2 dziewczyny, strasznie puste tylko ciągle ciuszki paznokcie i chłopaki. Oczywiście leciały na samych dwójkach i jedynkach. Na koniec wychodziła im ocena niedostateczna, ale nasz nauczyciel powiedział że jak poprawią ostatni sprawdzian to je przepuści bo i tak nie podchodzą do matury. Sprawdzian był jakoś z działu Polska Ludowa czy coś w tym stylu. Miały odpowiadać przy całej klasie wyszła pierwsza i dostała pytanie "Kiedy był chrzest Polski?" I ona w płacz bo ona nie wie a przecież "TEGO NIE BYŁO W TYM DZIALE, JAK PAN TAK MOŻE!!!111". Druga to samo, oczywiście był płacz i jęczenie koniec końców jakoś dostały tą dwóję... Dzisiaj studiują obie resocjalizacje... #logikarozowychpaskow #zalesie
  • 5
@Jade: to nie to samo. Nie ma większej różnicy dla wyciągania wniosków socjologicznych, jeśli powiesz, że chrzest odbył się w roku 1000, a mur berliński upadł w 92 roku. W matematyce to już nie zadziała.
@redofrompolsza: BTW - ja rozumiem, że nauczyciele to też ludzie i im się zwyczajnie nie chce użerać przez kolejnych x lat z takimi ciężkimi elementami... Ale ten zwyczaj "przepuszczania" śmierdzących leniwców do kolejnych klas, aż do opuszczenia murów szkoły, to totalna patologia. Wyrasta taki/ taka potem na roszczeniowego młotka bez krztyny odpowiedzialności & ambicji i tak dryfuje przez życie bez celu, pasożytując do trzydziestki (albo i dłużej) na rodzicach...